Po dwumeczu Raków Karabach. Wczoraj (2 sierpnia) obecny mistrz Polski Raków Częstochowa osiągnął swój historyczny sukces awansując do fazy grupowej europejskich pucharów. Oczywiście nie wiadomo jeszcze, które z rozgrywek to będą. Pewne jest natomiast, że dzięki wczorajszemu zwycięstwu w dwumeczu z Karabachem Agdam w 2 rundzie eliminacji Ligi Mistrzów „Medaliki” zagrają co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Jak można się domyśleć awans do Ligi Konferencji był dla podopiecznych Dawida Szwargi plan minimum na ten sezon w Europie. Oczywiście jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia, a celem o którym marzą w Częstochowie jest faza grupowa Ligi Mistrzów. O to będzie jednak niezwykle trudno bo trzeba będzie przejść jeszcze dwie rundy gdzie już czeka cypryjski Aris Saloniki, z którym na pewno łatwo nie będzie. W przypadku wyeliminowania klubu z Limasolu Częstochowianie w 4 rundzie eliminacji Ligi Mistrzów będą nierozstawieni przez co niemal na pewno trafią na mocną drużynę.
Po dwumeczu Raków Karabach – przekleństwo polskich drużyn
Zacznijmy po kolei, po wyeliminowaniu w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Flory Tallin kolejną przeszkodą Rakowa był azerski Karabach Agdam. W ostatniej dekadzie drużyna z Azji regularnie grała w fazach grupowych europejskich pucharów, a w 2017 roku dotarła nawet do Ligi Mistrzów. Do sukcesów w Europie należy dodać te na krajowym podwórku, gdzie także w ostatniej dekadzie Azerowie seryjnie zdobywali mistrzostwo Azerbejdżanu. Co gorsza, Karabach Agdam w ostatnich latach był przekleństwem polskich zespołów w pucharach pokonując Lecha, Legię, Piasta i Wisłę Kraków. To wszystko pokazuje tylko z jak ciężką ekipą przyszło się zmierzyć Dawidowi Szwardze i spółce. Ku miłemu zaskoczeniu w pierwszym spotkaniu w Częstochowie gospodarze zasłużenie wygrali 3:2 po bramkach Piaseckiego, Sonny Kittela i Gafarqulieva (samobój). Częstochowianie dali tym samym nadzieję swoim kibicom na awans do dalszej rundy.
Po dwumeczu Raków Karabach – przebieg rewanżowego spotkania
W Baku gdzie był rozgrywany mecz w Azerbejdżanie wszyscy spodziewali się raczej od początku spotkania huraganowych ataków gospodarzy. Szczególnie mając w pamięci podobny przebieg zeszłorocznego pierwszego meczu Lecha Poznań z tym rywalem gdy Poznaniacy wygrali przy Bułgarskiej 1:0. Nic z tych rzeczy, pierwsza część meczu pomiędzy obiema ekipami zakończyła się wyrównanym 0:0. W 52 minucie nieoczekiwanie Fran Tudor zdobył gola na 0:1 i gospodarze tego spotkania znaleźli się pod ścianą. W tym momencie Azerowie potrzebowali co najmniej dwóch goli by wyrównać stan rywalizacji i ruszyli do ataku. Efektem takiego stanu rzeczy był już w 60 minucie gol wyrównujący Redona Xhixha. Od tego momentu Raków mocno cofnął się na własną połowę broniąc remisu dającego awans „Medalikom”. Ostatecznie, trochę z dozą szczęścia bo Azerowie mieli m. in. słupek, Raków Częstochowa awansował do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Po dwumeczu Raków Karabach – Aris Limasol
Jak już wspomniałem, przeciwnikiem Rakowa w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów będzie cypryjski Aris Limasol. Tak naprawdę nie wiadomo do końca czego się po tej ekipie spodziewać. Na pewno Aris wzbudza mniejszy respekt niż choćby Karabach Agdam. Z drugiej strony wrażenie robi, że w II rundzie Cypryjczycy przeszli białoruskie Bate Borysów i to wygrywając 11:5 w dwumeczu! M. in. po dwie bramki w tych meczach zdobyli Yannick Gomis, Leo Bengtsson i Mariusz Stępiński. „Medaliki” wcale nie stoją na straconej pozycji, a liga cypryjska według rankingu UEFA sąsiaduje z naszą Ekstraklasą. W dodatku najbardziej znanym zespołem na Cyprze wcale nie jest Aris Limasol tylko Apoel Nikozja. Pierwsze spotkanie trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Rakowem Częstochowa, a Arisem Saloniki zostanie rozegrane 8 sierpnia pod Jasną Górą o godzinie 20. Rewanż zaplanowano tydzień później 15 sierpnia w Limasol o godzinie 19.
Po dwumeczu Raków Karabach – pozostali reprezentanci
Wszyscy mamy nadzieję, że do Rakowa w europejskich pucharach dołączą trzej nasi pozostali reprezentanci, a szansa jest na to duża. Przypomnijmy, w swoich pierwszych meczach Lech Poznań pokonał u siebie Żalgiris Kowno 3:1, Pogoń Szczecin na wyjeździe rozgromiła FC Linfield 5:2. Legia Warszawa z kolei zremisowała 2:2 z Ordabasy w dalekim Kazachstanie. Jak widać więc „Kolejorz” jak i „Portowcy” mogą być niemal pewni awansu. Najsłabszy wynik uzyskali legioniści choć remis też powinien wystarczyć do awansu tym bardziej, że był on osiągnięty na wyjeździe. Z drugiej strony poza awansem trzeba też liczyć na zwycięstwa całej trójki bo są to dodatkowe punkty do krajowego rankingu.
Po dwumeczu Raków Karabach – potencjalni przeciwnicy Polaków
Znani są już potencjalni rywale naszych drużyn w następnej rundzie. Jeśli nasze zespoły awansują zagrają z: w przypadku awansu Lech Poznań zagra ze zwycięzcą pojedynku Auda Kekava – Spartak Trnava (pierwszy mecz na Łotwie 1:1). Pogoń Szczecin trafi na lepszego z pary Gent – Żilina (pierwszy mecz w Belgii 5:1). W przypadku Legii Warszawa będzie to Austria Wiedeń lub Borac Banja Luka (pierwszy mecz w Austrii 1:0). Jak widzimy tylko w przypadku Pogoni Szczecin niemal pewne jest, że podejmie z belgijskim Gent co będzie niezwykle trudną przeprawą. Spotkania Żalgirisu Kowno z Lechem Poznań i Pogoni Szczecin z FC Linfield rozpoczną się dziś o 18. Legia Warszawa zaś podejmie przy łazienkowskiej Ordabasy Szymkent o 21.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o przed rewanżami w europejskich pucharach