Otrzymujemy coraz więcej niepokojących sygnałów że paragony grozy to nie tylko polska specjalność. To już trzeci internauta w tym roku który przysyła nam paragon z Włoch gdzie został naciągnięty. Pan Jan Kromański, turysta spędzający weekend we Włoszech, postanowił zjeść obiad w popularnej rzymskiej restauracji. Zachęcony zachwycającymi recenzjami i obietnicą autentycznej kuchni włoskiej.
Historia rodem z chorego komiksu czyli paragony grozy – Włochy
Atmosfera miejsca była przyjemna, miejsce bardzo spokojne, muzyka w tle, uśmiechnięta i przyjazna obsługa. Miłe złego początki. Pan Jan zamówił prosty posiłek: spaghetti alle vongole, lampkę białego wina i deser tiramisu, oczekując na typowe dla regionu ceny. Kelner zaproponował specjalne menu degustacyjne dla turystów chcących poznać specjały rzymskiej kuchni. Nic tylko się zgodzić, tym bardziej że cena miała zaskoczyć Pana Jana swoją okazyjną wysokością adekwatną do jakości jedzenia.
Kiedy przyszło do zapłaty, rachunek wyniósł 186 euro, co znacznie przekroczyło jego oczekiwania. Zdziwiony i zaniepokojony, pan Jan poprosił o wyjaśnienia. Okazało się, że restauracja nałożyła dodatkowe opłaty. Opłaty które nie były jasno zaznaczone w menu ani przedstawione przez obsługę podczas składania zamówienia. Opłaty te obejmowały „opłatę sezonową”(ogromny ruch), wyższą cenę za „specjalność dnia”, którą był jego wybór, oraz niezwykle wysokie ceny za wybór dodatków tygodnia również wina i deseru oraz małych przekąsek. Małe nie znaczy że za małą cenę.
Pułapki na każdym kroku, menu dnia z reguły jest tanie tu było odwrotnie
Pan Jan spróbował wyjaśnić sytuację z menedżerem restauracji. Argumentował, że ceny nie były transparentne, a on nie został poinformowany o dodatkowych opłatach. Menedżer był jednak nieustępliwy, twierdząc, że ceny „specjalności dnia” i dodatkowe opłaty są standardową praktyką w turystycznych miejscowościach i że wielu klientów akceptuje je bez zastrzeżeń.
Niechętny do eskalacji sytuacji w obcym kraju i do tego samotny (Pan Jan był solo) uległ. Czując się zmuszony do uregulowania rachunku, Pan Jan zapłacił pełną kwotę, jednak doświadczenie to znacząco wpłynęło na jego percepcję lokalnych praktyk biznesowych i zepsuło radość z podróży. Po powrocie do domu, postanowił podzielić się swoją historią w mediach społecznościowych i na stronach z recenzjami, ostrzegając innych turystów przed możliwością podobnych pułapek i zachęcając do dokładnego sprawdzania cen przed zamówieniem w turystycznych miejscach. Jako że jest fanem naszej Kulinarnej Nawigacji podzielił się także z nami. Uważajcie bo paragony grozy to nie jest tylko polska specjalność.
jeśli posiadasz takie doświadczenia przyślij skan paragonu i opisz swoją historię to pomoże nam uczulić podróżujących zagranicę. redakcja@radiobp.org
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas. Mamy świetne narzędzia do niwelowania różnic i kształtowania osobowości. Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński