Pożar centrum handlowego to trauma dla właścicieli obiektu i dla najemców. Wielkie zagrożenie dla mieszkańców i prowadzących biznes w okolicy. Niestety to także zagrożenie dla kupujących. Pożar Marywilskiej 44 na szczęście miał miejsce w nocy i nie pochłonął życia. Nie zawsze tak było. Oto 3 największe pożary gdzie nie zawsze szczęśliwie zakończyło się bez strat w ludziach.
3 największe pożary centrów handlowych – CentralWorld, Bangkok, Tajlandia
Ten pożar miał miejsce w maju 2010 roku podczas zamieszek politycznych w Bangkoku. Część tego gigantycznego kompleksu handlowo-rozrywkowego została poważnie uszkodzona przez ogień. CentralWorld jest jednym z największych centrów handlowych w Azji Południowo-Wschodniej.
10 maja 2024 roku w kompleksie handlowo-biurowo-hotelowym CentralWorld w Bangkoku wybuchł pożar. Ogień szybko rozprzestrzenił się na wyższe piętra 55-piętrowego budynku, powodując chaos i panikę wśród ludzi znajdujących się w środku. Według doniesień lokalnych mediów, dym i płomienie były widoczne z daleka, a do walki z pożarem wysłano liczne zastępy straży pożarnej. Z budynku ewakuowano setki ludzi, a służby ratunkowe informują o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych i 16 rannych.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Trwa śledztwo, które ma ustalić, co doprowadziło do wybuchu ognia. CentralWorld to jeden z największych i najbardziej znanych kompleksów handlowych w Bangkoku. Znajduje się tu wiele sklepów, restauracji, kin i innych atrakcji. Pożar w CentralWorld to tragiczne wydarzenie, które z pewnością będzie miało znaczący wpływ na życie wielu ludzi.
Centrum Handlowe Ycuá Bolaños, Asunción, Paragwaj
W sierpniu 2004 roku w tym centrum handlowym wybuchł pożar, w wyniku którego zginęło ponad 300 osób, a setki zostały ranne. Katastrofa ta była jedną z najtragiczniejszych w historii pożarów w centrach handlowych. Ogień rozprzestrzenił się szybko, a wyjścia ewakuacyjne były zablokowane, co przyczyniło się do wysokiej liczby ofiar.
Ogień szybko rozprzestrzenił się po pięciopiętrowym budynku, wypełnionym sklepami, restauracjami i kinem. W wyniku pożaru zginęło 396 osób, a ponad 600 zostało rannych. Większość ofiar śmiertelnych to kobiety i dzieci, które utknęły na wyższych piętrach budynku, gdzie dym i płomienie uniemożliwiły im ucieczkę. Pożar w Ycuá Bolaños jest uważany za jedną z najtragiczniejszych katastrof w historii Paragwaju. Do dziś nie ustalono jednoznacznie przyczyny pożaru, a śledztwo w tej sprawie zostało uwikłane w korupcję i zaniedbania.
Tragedia w Ycuá Bolaños wywołała falę protestów i żądań zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa przeciwpożarowego w Paragwaju. W wyniku tych protestów wprowadzono szereg nowych regulacji, mających na celu zapobieganie podobnym katastrofom w przyszłości. Pamięć o ofiarach pożaru w Ycuá Bolaños jest wciąż żywa w Paragwaju. W miejscu tragedii wzniesiono pomnik, a co roku organizowane są uroczystości upamiętniające ofiary.
AMRI Hospital, Kalkuta, Indie
Chociaż to nie jest centrum handlowe, to warto wspomnieć o tym pożarze w szpitalu, który miał charakter komercyjny i był jednym z najtragiczniejszych pożarów w budynku w Indiach. Pożar wybuchł w grudniu 2011 roku, powodując śmierć 89 osób, w tym wielu pacjentów unieruchomionych w szpitalnych łóżkach.
Ogień szybko rozprzestrzenił się po budynku, wypełnionym pacjentami, personelem i sprzętem medycznym. W wyniku tragedii zginęło 93 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Według ustaleń śledztwa, pożar rozpoczął się w podziemiach budynku, gdzie przechowywano m.in. butle z tlenem, oleje silnikowe i pościel. Przyczyną wybuchu ognia było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej. Sytuacja w szpitalu szybko wymknęła się spod kontroli. Dym i płomienie odcięły drogi ucieczki, uniemożliwiając pacjentom i personelowi opuszczenie budynku. Wielu rannych nie mogło poruszać się o własnych siłach.
Straż pożarna walczyła z ogniem przez kilka godzin. Ratownicy ewakuowali z płonącego budynku setki osób, wykorzystując drabiny i liny ratunkowe. Niestety, wielu pacjentów nie udało się uratować. Pożar w Szpitalu AMRI był traumatycznym doświadczeniem dla wszystkich, którzy go przeżyli. Tragedia wywołała falę krytyki wobec władz szpitala, którym zarzucano zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
W wyniku pożaru wprowadzono szereg zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa w indyjskich szpitalach. Zaostrzono m.in. normy dotyczące instalacji elektrycznych, przechowywania materiałów łatwopalnych i procedur ewakuacyjnych. Pamięć o ofiarach pożaru w Szpitalu AMRI jest wciąż żywa w Indiach. W miejscu tragedii wzniesiono pomnik, a co roku organizowane są uroczystości upamiętniające ofiary.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński