Czym jest polski kultowy film „Seksmisja” dla widza, który po raz pierwszy widzi ją na ekranie telewizora lub kina? Odpowiedź na to pytanie może być równie różnorodna, co bogata jest ta produkcja w kontekście interpretacji i przekazów. Premiera tego dzieła Juliusza Machulskiego miała miejsce 14 maja 1984 roku, jednakże jego świeżość wciąż daje się odczuć po ponad czterdziestu latach. „Seksmisja” – już 40 lat na ekranach (film).
„Seksmisja” – już 40 lat na ekranach. (film)
Historia filmu, umiejscowiona w totalitarnym ustroju rządzonym przez kobiety, od pierwszych chwil przyciąga uwagę widza. Dwaj protagoniści, Maks i Albert, wcieleni odpowiednio przez Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza, budzą się z hibernacji po 54 latach, by odkryć świat, gdzie mężczyźni są zbędni, a kobiety rozmnażają się bez ich udziału. To właśnie w tym kontekście film rozgrywa swoje siły. Eksplorując też tematykę płci, władzy symbolicznej oraz satyrycznie ukazując totalitarny system. Ten, który z czasem okazuje się być równie podatny na błędy, jak ten, który próbuje zwalczyć.
Dla wielu widzów pierwsze kontakty z „Seksmisją” bywają przeżyciem humorystycznym, gdzie bohaterowie próbują nieudolnie odzyskać utraconą kontrolę nad sytuacją. Scenariusz nie boi się stawiać pytań, które są nie tylko zabawne, ale również prowokujące do refleksji. Czy mężczyźni są faktycznie niezbędni? Czy wartość jednostki sprowadza się do jej funkcji biologicznych? Te pytania, choć zadane w kontekście fikcyjnego świata, mają swoje odniesienie do rzeczywistości. Sprawia to, że film pozostaje aktualny również po latach.
Spór ideologiczny?
Jednakże istnieje również moment, w którym film zaczyna zgrzytać. Ostatni kwadrans „Seksmisji” może być dla niektórych widzów momentem, w którym przestają się śmiać. Przekształcenie kobiet z aktywnych postaci w naiwne istoty, które potrzebują opieki i męskiego kierownictwa, może wydawać się kontrowersyjne, zwłaszcza w kontekście dzisiejszego spojrzenia na równouprawnienie i emancypację.
Jednakże warto przyjrzeć się również aspektom wizualnym i technicznym filmu, które nadal robią wrażenie. Kostiumy, scenografia oraz zdjęcia wciąż zachwycają. Kultowe już zwroty też weszły do potocznego języka, świadcząc o trwałym dziedzictwie tego dzieła dla kultury popularnej.
Warto również zwrócić uwagę na kontekst społeczno-polityczny, w którym „Seksmisja” powstała. Komedia Machulskiego miała swoją premierę w czasach, gdy Polska była pod rządami komunistycznymi. Dodatkowo podkreślało jej satyryczny wydźwięk oraz odniesienia do totalitarnych reżimów.
Podsumowując, „Seksmisja” to film, który nadal bawi i zaskakuje. Przynosi nowe refleksje i interpretacje nawet po ponad czterdziestu latach od premiery. Jest to produkcja, która z powodzeniem eksploruje tematykę płci, władzy i totalitaryzmu, pozostając jednocześnie kultowym dziełem polskiego kina.
Przeczytaj o innych polskich produkcjach filmowych – Strefa interesów – nominowana do Oscara od dziś w polskich kinach.
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński