Robert Stockinger, prowadzący „Pytanie na Śniadanie”, zapowiedział, że politycy nie będą gośćmi w programie śniadaniowym TVP. Tymczasem, już 1 czerwca 2024 roku, przeprowadził wywiad z premierem Donaldem Tuskiem. Wywiad nie zawierał trudnych pytań, a jedynie miłe rozmowy o dzieciństwie i życzeniach dla dzieci. To wzbudziło kontrowersje, szczególnie po wcześniejszych zapewnieniach o apolityczności programu.
Deklaracje vs. Rzeczywistość – TVP
Katarzyna Dowbor, inna prowadząca „Pytanie na Śniadanie”, również deklarowała, że politycy nie powinni pojawiać się w programach śniadaniowych, które mają być lekkie i apolityczne. Mimo to, w krótkim czasie politycy znów zagościli na ekranach. Wywiad z premierem Tuskiem wywołał falę krytyki, zwłaszcza że miał być to apolityczny segment porannej telewizji.
Telewizja Polska zapowiadała, że festiwal w Opolu będzie łączyć ludzi. Jednak występy, takie jak Zenona Laskowika, miały wyraźny podtekst polityczny, co budziło mieszane uczucia. Widzowie zastanawiali się, czy scena amfiteatru to odpowiednie miejsce na polityczne przekomarzania, które mogły bardziej dzielić niż łączyć.
Propaganda i Zawłaszczanie Kultury
Jacek Kurski, jako prezes TVP, był krytykowany za propagandę partyjną i zawłaszczanie sfery kultury i sportu. Jego obecność na różnych imprezach sportowych i kulturalnych była wszechobecna, co wielu odbiorcom wydawało się nachalne i niepotrzebne. Kurski wiedział jednak, jak trafić do szerokiego grona odbiorców, nawet tych nieinteresujących się polityką.
Podczas kadencji Kurskiego, TVP stworzyła podziały wynikające z preferencji politycznych. Jan Pietrzak i jego występy stały się symbolem tej polityki, podczas gdy wielu innych artystów, krytykujących Prawo i Sprawiedliwość, zostało zepchniętych na margines. Prezenterzy TVP śniadaniówki często zaśmiewali się z dowcipów polityków, co było szeroko krytykowane.
Nadzieja na Zmiany w TVP
Incydent z Robertem Stockingerem może być groteskowy, ale być może zmusi TVP do refleksji. Istnieje nadzieja, że telewizja publiczna zrozumie, iż nie można kontynuować takiej polityki medialnej. Możliwe jest tworzenie telewizji bez nachalnej propagandy, odmawianie zapraszania polityków do programów rozrywkowych i skupianie się na prawdziwej apolityczności.
Jestem przekonany, że TVP może zorganizować festiwal jak Opole i skupić się na muzyce oraz przyjaznej atmosferze, a nie na politycznych wycieczkach. Chcę wierzyć, że możliwe jest tworzenie programów, które będą prawdziwie apolityczne. Chcę, aby telewizja publiczna była lepsza, nie powtarzała błędów z przeszłości i nie podążała ścieżką nachalnej propagandy.