Nie żyje żołnierz, który został brutalnie zaatakowany nożem na granicy polsko-białoruskiej. Mimo natychmiastowej pomocy udzielonej na miejscu bandyckiego ataku oraz wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych z żalem przekazało, że w godzinach popołudniowych 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i kolegów, zmarł żołnierz 1. Brygady Pancernej. Śmierć Żołnierza na Granicy to pokłosie nieodpowiedzialnych wypowiedzi i działań polityków chcących ugrać coś dla siebie.
Tragiczna Śmierć Żołnierza na Granicy – bronił nas wszystkich
Ten tragiczny incydent miał miejsce pod koniec maja w rejonie placówki straży granicznej w Dubiczach Cerkiewnych. Podczas ataku grupy około 50 cudzoziemców, którzy rzucali gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli, jeden z żołnierzy został pchnięty nożem w okolice żeber. Od samego początku jego stan był określany jako poważny, a niestety pomimo heroicznych wysiłków medyków, żołnierz nie odzyskał zdrowia.
Wojskowy większość czasu przebywał w szpitalu w Hajnówce, skąd został niedawno przetransportowany do Warszawy. Mimo wszelkich starań lekarzy i wsparcia bliskich, nie udało się go uratować. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zapewniło, że rodzinie zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną w tych trudnych chwilach.
„Smutek i żal przepełniają nasze serca. Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi. Spoczywaj w pokoju” – napisali wojskowi, oddając hołd swojemu poległemu towarzyszowi. Ten dramatyczny incydent jest jednym z wielu niebezpiecznych wydarzeń na granicy, które stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia funkcjonariuszy. Agnieszka Holland zrobiła film o dobrych migrantach i złych pogranicznikach Zielona Granica, czy zrobi drugi – Śmierć Żołnierza na Granicy.
Inne przypadki ataku
W rejonie Dubicz Cerkiewnych miało miejsce także inne poważne zdarzenie. Zdarzenie w którym funkcjonariusz straży granicznej został raniony w ramię kijem, do którego przywiązano nóż. Podobne ataki zdarzają się również w innych miejscach wzdłuż granicy. Na przykład, w okolicach Białowieży strażnik został zaatakowany rozbitą butelką.
Te przerażające incydenty pokazują, jak niebezpieczna stała się służba na granicy. Każdy dzień przynosi nowe zagrożenia i trudności, z którymi muszą zmierzyć się nasi żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej. Ich odwaga i poświęcenie są godne najwyższego szacunku i uznania.
Śmierć tego żołnierza jest bolesnym przypomnieniem o niebezpieczeństwach, jakie czyhają na granicy, oraz o cenie, jaką płacą ci, którzy jej bronią. Jego poświęcenie nie zostanie zapomniane, a jego pamięć będzie żyła w sercach tych, którzy walczą o bezpieczeństwo naszej ojczyzny.