Ogromny sukces polskich siatkarek! Po dramatycznym, pełnym zwrotów akcji meczu, Biało-Czerwone zakończyły pięcioletnią serię zwycięstw Brazylijek nad nimi i pokonały liderki światowego rankingu w meczu o brązowy medal Ligi Narodów 3:2 (25:21, 26:28, 25:21, 19:25, 15:9). To drugi rok z rzędu, kiedy zespół Stefano Lavariniego staje na najniższym stopniu podium tych rozgrywek, co jest świetnym prognostykiem przed igrzyskami olimpijskimi, gdzie nasza kadra znów zmierzy się z Canarinhos. Po niektórych akcjach Polek ręce same składały się do oklasków, a po ostatnim punkcie zapanowała szalona radość. Co to był za mecz! Zwycięski thriller: Polki zdobywają brąz Ligi Narodów.
Co to był za mecz! Zwycięski thriller: Polki zdobywają brąz Ligi Narodów.
Polki do meczu z Brazylią przystępowały po serii czterech z rzędu porażek z tym przeciwnikiem. Spotkanie o brązowy medal było istnym horrorem, a szala zwycięstwa przechylała się raz na korzyść jednych, a raz drugich. Najważniejszymi postaciami w polskim zespole były Magdalena Stysiak i Martyna Łukasik.
Reprezentantki Polski już zdołały zapisać piękną historię w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Podopieczne Stefano Lavariniego w finałowym turnieju w Bangkoku najpierw po pasjonującym boju rozprawiły się z obrończyniami tytułu i aktualnymi mistrzyniami Europy Turczynkami 3:2, ale w półfinale nie sprostały rozpędzonym Włoszkom i poległy w trzech setach.
W niedzielę Biało-Czerwonym przyszło stoczyć bój o brązowe medale, a ich rywalkami były Brazylijki, które w półfinale uległy 2:3 Japonkom. Przed Polkami było niezwykle wymagające zadanie.
Niesamowity pierwszy set
Spotkanie, którego stawką były brązowe krążki, od samego początku trzymało w napięciu i przypominało prawdziwą bitwę. Najpierw do głosu doszły Canarinhos, które po kilku błędach Polek i skutecznych atakach Gabi objęły prowadzenie 11:7. Riposta Polek była jednak natychmiastowa.
Od stanu 14:11 łupem Biało-Czerwonych padło sześć kolejnych akcji, a „pierwsze skrzypce” w naszym zespole od pierwszych piłek grały Magdalena Stysiak, Natalia Mędrzyk i Martyna Łukasik. W końcówce inauguracyjnego seta wiele ożywienia do gry wniosły również rezerwowe Katarzyna Wenerska i Malwina Smarzek, a jedna z ich akcji, gdy nasza rozgrywająca… posłała piłkę do atakującej, siedząc na parkiecie, może kandydować do miana najlepszej akcji nie tylko tego meczu, ale i całego turnieju finałowego.
W kluczowym momencie Brazylijkom znów zdarzył się przestój, co było tylko wodą na młyn dla rozpędzonych Polek. Pierwszego seta udaną kiwką zakończyła Natalia Mędrzyk i Polki triumfowały 25:21.
Zacięta walka.
Drugi set miał podobny scenariusz. Od początku Brazylijki ruszyły do ataku, ale Biało-Czerwone nie pozostawały dłużne. Canarinhos wypracowały sobie pierwsze większe prowadzenie 13:10, ale Polki za sprawą skutecznych serwisów Wenerskiej szybko obrobiły straty.
Polki przetrwały napór liderek światowego rankingu, a w końcówce znów dały popis. Skuteczna w bloku i na zagrywce była Agnieszka Korneluk, a w ataku nie do zatrzymania była wciąż Martyna Łukasik. Biało-Czerwone prowadziły 23:21, ale Brazylijki nie złożyły broni i po asie serwisowym Any Cristiny zrobił się remis.
Polki miały dwie piłki setowe, ale ostatnie słowo należało do Brazylijek, które wyprawiały cuda w obronie. Dodatkowo ciężar gry na swoje barki wzięła Gabi, która w emocjonującej końcówce skończyła dwie piłki. Przy stanie 26:26 Polki wpadły w siatkę, a w kolejnej akcji w aut piłkę posłała Mędrzyk i liderki światowego rankingu doprowadziły do wyrównania w setach.
Powrót na prowadzenie
Początek trzeciego seta był niezwykle wyrównany. Oba zespoły wymieniały się prowadzeniem do połowy seta. Od tej pory Biało-Czerwone polepszyły swoją grę i rozpoczęły świetny finisz seta.
Po ataku wprowadzonej Martyny Czyrniańskiej Polska miała dwa punkty przewagi (16:14). Kolejne dobre zagrania polskiej zmienniczki powiększyły prowadzenie, które po błędzie Gabi wynosiło już pięć punktów (20:15). Końcówka seta nie przyniosła zwrotów akcji i zepsuta zagrywka Canarinhos dała naszym siatkarkom prowadzenie 2:1 (25:21).
Niespodziewany powrót Brazylijek
Czwarty set zaczął się znakomicie dla Polek. Po bloku na Gabi przewaga wynosiła trzy punkty (6:3). Chwilę później blok Czyrniańskiej i atak Jurczyk powiększył prowadzenie do pięciu „oczek” (10:5).
Brazylijki ruszyły jednak do odrabiania strat. Po bloku na Stysiak przewaga naszej reprezentacji wynosiła już tylko dwa punkty (11:9). Dwa ataki Bergmann dały Canarinhos remis po 13. Ponadto as tej samej siatkarki dał Brazylijkom prowadzenie 15:14. Atak tej samej siatkarki, blok na Stysiak i kolejny punkt Bergmann sprawiły, że Canarinhos prowadziły już 21:17. Końcówka nie przyniosła zwrotów akcji i po ataku Thaisy Brazylijki doprowadziły do tie-breaka (25:19).
Decydujący tie-break
Początek decydującego seta przebiegał pod znakiem gry punkt za punkt. Po wygranej przepychance przez Jurczyk z Thaisą nasza kadra objęła dwupunktowe prowadzenie (5:3). Ponadto kiwka Stysiak powiększyła przewagę do trzech punktów (7:4).
Po ataku Korneluk i bloku na atakującej nasza kadra miała już pięć punktów przewagi (10:5). Końcówka meczu nie przyniosła zwrotów akcji i po ataku Martyny Łukasik Biało-Czerwone wygrały tie-breaka 15:9 i sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów.
21 punktów dla Polek zdobyła Magdalena Stysiak, a 20 „oczek” padło łupem Martyny Łukasik. Świetną zmianę dała Martyna Czyrniańska, która zanotowała 13 punktów. Po stronie Brazylijek 22 punkty zdobyła Gabi Garcia, a 20 Julia Bergmann.
Polska — Brazylia 3:2 (25:21, 26:28, 25:21, 19:25, 15:9)
Przeczytaj też: Liga Narodów. Lavarini szokuje, a polskie siatkarki? Koniecznie to zobacz(film)
…
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński