Od kilku tygodni mieszkańcy Warszawy są świadkami niepokojącego zjawiska – masowego pomoru ptaków krukowatych, w tym wron siwych, kawek i srok. Badania prowadzone przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie ujawniły, co stoi za tą tajemniczą falą zgonów. Okazuje się, że wirus Gorączki Zachodniego Nilu (WNV) jest głównym winowajcą. Gorączka Zachodniego Nilu atakuje. Mamy martwe ptaki w Warszawie.
Gorączka Zachodniego Nilu atakuje. Mamy martwe ptaki w Warszawie.
W ramach badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny – PIB w Puławach, stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu w pięciu z siedmiu próbek pobranych od martwych wron siwych. Próbki pochodziły z różnych dzielnic Warszawy, w tym z Ochoty, Mokotowa, Bielan oraz Pragi Północ i Południe. Wcześniejsze badania wykluczyły rzekomy pomór drobiu i ptasią grypę. W wyniku tego skierowano śledztwo w stronę innych potencjalnych czynników, takich jak metale ciężkie, pestycydy oraz wirusy. Ostatecznie, to wirus Gorączki Zachodniego Nilu okazał się sprawcą masowej śmierci ptaków w stolicy.
Czym jest Gorączka Zachodniego Nilu?
Gorączka Zachodniego Nilu to choroba wirusowa, która jest przenoszona głównie przez komary. Wirus WNV może zakażać zarówno ludzi, jak i zwierzęta, w tym ptaki. Choroba u większości ludzi przebiega bezobjawowo. Jednak w około 20% przypadków mogą pojawić się objawy takie jak gorączka, bóle głowy i mięśni oraz zmęczenie. W rzadkich przypadkach, wirus może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, takich jak zapalenie mózgu, które może zakończyć się śmiercią.
Ryzyko dla ludzi – niskie, ale nie zerowe.
W komunikacie wydanym przez Głównego Lekarza Weterynarii i Głównego Inspektora Sanitarnego podkreślono, że obecnie ryzyko objawowych zakażeń wirusem Gorączki Zachodniego Nilu u ludzi na terenie Polski jest niskie. Niemniej jednak, w związku z obecnością wirusa w stolicy, służby sanitarno-epidemiologiczne pozostają w stanie wzmożonej gotowości. W związku z wykryciem wirusa WNV w Warszawie, mieszkańcy są zachęcani do podjęcia podstawowych środków ostrożności, takich jak unikanie ukąszeń komarów przez stosowanie odpowiednich repelentów oraz noszenie długich ubrań, zwłaszcza w godzinach wieczornych i nocnych, gdy komary są najbardziej aktywne.
Służby weterynaryjne monitorują sytuację
Służby weterynaryjne i sanitarne będą kontynuować monitorowanie sytuacji, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa wśród zwierząt i ludzi. Sytuacja jest na bieżąco analizowana, a wszelkie nowe informacje będą niezwłocznie przekazywane opinii publicznej.
Wykrycie wirusa Gorączki Zachodniego Nilu w Warszawie jest poważnym ostrzeżeniem, ale odpowiednie działania prewencyjne i monitorowanie sytuacji powinny zapewnić, że ryzyko dla ludzi pozostanie minimalne.
Przeczytaj też o Amazonka wysycha – najniższy poziom wód od początku pomiarów
——-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński