Niestety, to już swego rodzaju tradycja. Mistrz Polski w piłce nożnej po raz kolejny nie awansował do Ligi Mistrzów. Wszystko wskazuje na to, że również awans do Ligi Europy okaże się zbyt dużym wyzwaniem. Pozostaje Liga Konferencji. Czy to znaczy, że Jagiellonia jest zbyt słaba, aby liczyć się w europejskich pucharach.
Przypomnijmy, że Liga Konferencji jest 3. klasą rozgrywek. Rzadko się zdarza, aby mistrz jakiegoś kraju mógł liczyć tylko na tyle. W czołowych europejskich ligach do Ligi Mistrzów awansuje często po kilka drużyn. Dla naszych piłkarzy często osiągnięciem, o którym mogą marzyć, jest awans do Ligi Europy.
Gdzie obstawiać mecze „Jagi”
Mecze „Jagi” i nie tylko można też obstawiać. Daje to szansę na wygranie prawdziwych pieniędzy. Zakłady sportowe umożliwiają obstawianie wielu różnych wydarzeń. Możesz próbować przewidzieć, nie tylko kto wygra, ale też np. liczbę goli, kto się wpisze na listę strzelców, a nawet, ile będzie rzutów rożnych. W dzisiejszych czasach oferta zakładów jest tak duża, że naprawdę jest w czym wybierać.
Nadzieje były duże
Jagiellonia Białystok, jako mistrz Polski, miała prawo gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Ekstraklasa nie cieszy się uznaniem wśród włodarzy europejskiej piłki, więc żadna z naszych drużyn nie awansuje do tych elitarnych rozgrywek z urzędu. W angielskiej Premier League są to aż 3 zespoły.
W drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów Jagiellonia zagrała z FK Paneveżys. Były to ostatnie dobre występy tej drużyny w europejskich pucharach. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 4:0 na korzyść mistrza Polski, a drugi również wygrany – 3:1. Na tym jednak jak na razie koniec sukcesów. W trzeciej rundzie „Jaga” trafiła na dużo silniejszy zespół FK Bodø/Glimt.
W pierwszym meczu Jagiellonia potrafiła jeszcze nawiązać walkę i przegrała u siebie 0:1. W drugim, rozegranym w Norwegii, nie miała jednak żadnych szans i ostatecznie uległa aż 4:1. To spowodowało spadek do eliminacji do Ligi Europy.
Za wysokie progi?
Tutaj przeciwnik był znacznie silniejszy, bo był nim słynny Ajax Amsterdam. Pierwszy mecz niespodziewanie rozpoczął się od prowadzenia Jagiellonii. Jednak już pięć minut później Ajax ostudził emocji kibiców wyrównując, a następnie strzelając jeszcze 3 gole. Nastroje przed rewanżem są minorowe.
W piłce nożnej wszystko jest możliwe, jednak mało kto spodziewa się, że Jagiellonii uda się awansować do Ligi Europy. Pozostanie najprawdopodobniej udział w Lidze Konferencji. Wszystko wskazuje zatem na to, że europejskie progi znowu okazały się dla mistrza Polski za wysokie.
W polskiej piłce klubowej potrzebna jest rewolucja
Niestety nie jest przypadkiem, że po raz kolejny mistrz naszego kraju może liczyć na grę w europejskiej 3. lidze. Udział Legii w LM był wyjątkiem, nie regułą. Nie jest to zatem wyłącznie problem związany z Jagiellonią. Generalnie nawet najlepsze polskie kluby są po prostu zbyt słabe na tle Europy.
I nie chodzi tu oczywiście o ligi takie jak hiszpańska czy angielska. Nawet czeskim drużynom znacznie częściej udaje się zawojować Europę. Niestety mechanizm jest prosty. Zawodnik, który się u nas wybije, natychmiast zmienia kraj. Trzeba przyznać, że bardzo trudno jest zatrzymać ten proces bez wpompowania w polskie kluby ogromnych pieniędzy.
Na pocieszenie pozostaje fakt, że kibicom ani trochę nie przeszkadza to w dopingowaniu swoich ukochanych drużyn. Ci najwierniejsi są z nimi na dobre i na złe.