Obecne wydarzenia na Dolnym Śląsku, w szczególności w Bystrzycy Kłodzkiej i sąsiednich miejscowościach, to dramatyczne skutki ciągłych opadów deszczu. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej, Renata Surma, podkreśla powagę sytuacji. Ostrzegając przed kolejną falą powodziową związaną z koniecznością spuszczania wody ze zbiornika w Roztokach. To decyzja, która może jeszcze bardziej pogorszyć już i tak krytyczną sytuację. Sytuacja powodziowa bardziej dramatyczna niż w 1977 roku.
Zagrożenie większe niż w 1997 roku – Pozostawieni sami sobie,
Zalane są już liczne drogi, odcięte są miejscowości takie jak Wilkanów i Pławnica. Burmistrz Surma przypomina, że poziom wody może przekroczyć ten z tragicznej powodzi z 1997 roku. To sprawia, że mieszkańcy muszą być gotowi na natychmiastową ewakuację. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, a czas na podjęcie działań maleje.
Mimo, że sytuacja w Bystrzycy Kłodzkiej jest krytyczna, burmistrz miasta zwraca uwagę na fakt, że główne działania ratunkowe i wsparcie skierowane są na inne gminy, takie jak Lądek i Stronie Śląskie. Lokalne władze czują się opuszczone przez centralne służby, a zasoby są niewystarczające do zaradzenia obecnej sytuacji.
Apel o ewakuację mieszkańców – Policyjne śmigłowce w akcji
Policja i służby ratunkowe apelują do mieszkańców zagrożonych terenów o natychmiastową współpracę. Zdarza się, że mieszkańcy zwlekają z ewakuacją do momentu, kiedy sytuacja staje się krytyczna, co wymusza użycie śmigłowców. Władze podkreślają, że życie i bezpieczeństwo ludzi są priorytetem, a mienie zostanie chronione przez służby.
W akcję ratunkową zaangażowane są śmigłowce policyjne, takie jak Black Hawk. Ten już rozpoczął operacje ratunkowe w miejscowościach takich jak Bodzanów i Rudawa. Kolejne śmigłowce, typu Bell-407, zostały skierowane z Krakowa i Szczecina. Mają pomóc w ewakuacjach i ratowaniu ludzi uwięzionych przez wody powodziowe.
Brak pieniędzy na organizację pomocy
Sytuacja na Dolnym Śląsku pokazuje nie tylko zagrożenie powodziowe, ale także problemy finansowe związane z organizacją pomocy. Brak środków na pełne wsparcie poszkodowanych oraz organizację ratunkową powoduje frustrację zarówno mieszkańców, jak i władz lokalnych. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej zwraca uwagę na brak wsparcia i możliwości działania w obliczu nadchodzącej tragedii.
Mieszkańcy Dolnego Śląska, w tym Bystrzycy Kłodzkiej, mają nadzieję, że sytuacja zostanie opanowana, a wsparcie ze strony służb ratunkowych zwiększy się w najbliższych dniach. Sytuacja jest dramatyczna, ale istnieje nadzieja, że wspólne działania pomogą uratować ludzi i zminimalizować straty.