Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ujawniła kolejną mroczną stronę wojny. Tym razem celem była korupcyjna szajka urzędniczo-lekarska, która przez długie miesiące czerpała zyski z handlu fałszywymi zwolnieniami z poboru. Proceder ten objął aż 29 osób, w tym lekarzy i urzędników, którzy za olbrzymie kwoty manipulowali dokumentacją medyczną. Umożliwiali bogatszym obywatelom uniknięcie służby wojskowej. Korupcyjna szajka urzędników to tylko wierzchołek góry lodowej.
20 tysięcy dolarów za „niezdolność” do służby – Korupcyjna szajka urzędników pomaga
W sercu przestępczego procederu stała szefowa agencji nieruchomości, która wraz z dwoma współpracownikami oraz 26 pracownikami medycznymi tworzyła korupcyjny mechanizm. Cena za „usługę” wynosiła od 15 do 20 tysięcy dolarów, czyli niemal 80 tysięcy złotych. W zamian, za pieniądze, poborowi stawali się „chronicznie chorzy”, niezdolni do służby wojskowej. Na podstawie fałszywych raportów medycznych uchylali się od wcielenia do armii, podczas gdy na froncie trwała zacięta walka.
Cała operacja opierała się na skoordynowanym fałszowaniu dokumentacji medycznej. Lekarze i urzędnicy medyczni tworzyli fikcyjne historie chorobowe, które miały świadczyć o ciężkich schorzeniach serca czy układu nerwowego. Fałszywe protokoły były podstawą do unikania służby wojskowej. To, co dla jednych było tylko dokumentem, dla innych stanowiło śmiertelne zagrożenie – ponieważ, w obliczu wojny, każdy rekrut jest na wagę złota.
14 milionów hrywien na koncie przestępców
Podczas przeszukań SBU i policja odkryły ponad 14 milionów hrywien (1,3 mln zł), które przestępcy zgromadzili w ramach swojej działalności. Śledczy zabezpieczyli również fałszywe raporty medyczne, dokumenty poborowe, telefony i komputery, które potwierdzały działalność szajki. Była to perfekcyjnie zorganizowana machina korupcyjna, działająca na masową skalę, która teraz poniesie odpowiedzialność za swoje zbrodnie.
Lekarze, którzy powinni stać na straży zdrowia narodu, stali się jednymi z kluczowych graczy w tym skandalicznym procederze. To właśnie oni za pieniądze wydawali fałszywe orzeczenia o niezdolności do służby. Zamiast pomagać społeczeństwu, wspierali bogatych uchylających się od służby. Depcząc w ten sposób wartości, które Ukraina stara się bronić w obliczu rosyjskiej agresji.
5 lat więzienia za sprzedaż sumienia
Oszustwo i nadużycie władzy – takie zarzuty usłyszeli członkowie grupy przestępczej. Za swoją działalność mogą spędzić w więzieniu do 5 lat. Chociaż kara wydaje się niewielka w porównaniu do szkód wyrządzonych państwu, to jest to znaczący krok w kierunku zwalczania korupcji w Ukrainie, która w czasie wojny staje się szczególnie niszcząca.
Ta operacja Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Równem, przeprowadzona we współpracy z policją i prokuraturą, to dowód na to, że Ukraina nie zamierza tolerować korupcji, szczególnie w czasie wojny. Kraj, który walczy o swoje przetrwanie, musi walczyć także z wewnętrznymi wrogami – skorumpowanymi urzędnikami i lekarzami, którzy dla zysku sprzedają bezpieczeństwo swoich rodaków.
przeczytaj o olbrzymim majątku Prezydenta Zełenskiego