Jest decyzja Unii Europejskiej o wprowadzeniu ceł na importowane z Chin samochody elektryczne. Jest ona poparta także przez Polskę, może okazać się kosztowna dla europejskiej gospodarki. Mimo że intencją było wspieranie europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i ochrony rodzimej produkcji, cła mogą przynieść odwrotny skutek. Ograniczają dostęp do tanich samochodów elektrycznych oraz zwiększają napięcia w stosunkach handlowych między UE a Chinami. Cła na chińskie auta elektryczne są faktem.
Projekt Izery w cieniu napięć handlowych – brak stabilnego finansowania utrudnia jej rozwój
Nałożenie taryf celnych wywołało szybką reakcję Pekinu, który wezwał chińskie firmy do przemyślenia inwestycji w krajach popierających cła. Jednym z projektów mogących ucierpieć na decyzji są polskie plany produkcji elektrycznych samochodów Izera. Realizowane we współpracy z chińskim gigantem Geely. Choć ElectroMobility Poland (EMP) zapewnia, że projekt nie jest zagrożony, niepewność wobec przyszłości inwestycji Geely pozostaje.
Kluczową barierą dla polskiego projektu Izery pozostaje niedobór środków finansowych, wynikający z przesunięć funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Finansowanie przewidziane na 2025 i 2026 rok jest zbyt odległe, aby zaspokoić bieżące potrzeby projektu. W przypadku dalszego opóźnienia finansowania Geely może zrezygnować z inwestycji, co postawi pod znakiem zapytania przyszłość fabryki w Jaworznie.
Niemcy i Hiszpania wycofują wsparcie dla taryf – Rosnąca obecność chińskich marek na europejskim rynku
Decyzja Niemiec i Hiszpanii, by nie popierać ceł na chińskie elektryki, odzwierciedla ich obawy. Obawy o negatywny wpływ taryf na lokalne przemysły motoryzacyjne. Niemcy, duży eksporter aut do Chin, widzą ryzyko dla swojej gospodarki w możliwych retorsjach Pekinu. Natomiast Hiszpania, gdzie chiński koncern Chery przejął fabrykę Nissana, obawia się utraty chińskich inwestycji.
Chińskie auta elektryczne zdobywają coraz większy udział w europejskim rynku motoryzacyjnym, co wzbudza obawy europejskich producentów. Wzrost z 0,4% w 2019 r. do 3,7% w 2022 r. ukazuje dynamiczną ekspansję chińskich marek. Taryfy celne miały ograniczyć napływ tanich elektryków, lecz mogą doprowadzić do wstrzymania kluczowych inwestycji, co osłabi dążenia UE do elektryfikacji.
Polska w obliczu skutków decyzji o cłach – Cła na chińskie auta elektryczne
W Polsce, zatrzymanie inwestycji Geely w Izerę może osłabić plany rozwoju elektromobilności, co wymagałoby dodatkowego importu aut z innych państw UE. Izera miała odegrać kluczową rolę w dekarbonizacji transportu, jednak brak środków i spory handlowe z Chinami mogą skazać ten projekt na fiasko, a kraj na dalsze uzależnienie od zewnętrznych dostawców.
Cła na chińskie auta elektryczne ukazują wyzwania UE w zakresie ochrony rynku przy jednoczesnej potrzebie pozyskiwania zagranicznych inwestycji. Bez stabilnego wsparcia finansowego dla lokalnych projektów, takich jak Izera, oraz spójnej strategii, Europa może nie sprostać własnym ambicjom elektryfikacji. Fiasko Izery i innych projektów będzie ciosem dla polityki elektryfikacji UE, narażając jej przyszłość na dalsze przeszkody.
