Wirtualna Polska ujawnia kolejny przykład obchodzenia sankcji i politycznych układów. Decyzja ministra Mroczka umożliwiła lukratywny kontrakt wart 26,7 mln zł. Spółka Omne Energia została wykreślona z listy sankcyjnej, mimo swoich wcześniejszych powiązań z Gazpromem. To budzi poważne wątpliwości co do zasadności decyzji i celowości ich stosowania. Działania takie podważają podstawowe zasady sprawiedliwości społecznej i praworządności. Omijanie sankcji w stolicy rządzonej przez kandydata na Prezydenta Polski.
Spółka za 3 zł i wielomilionowe kontrakty – Omijanie sankcji
Rosyjscy właściciele sprzedali swoje udziały za 3 zł, argumentując, że spółka była w trudnej sytuacji finansowej. Nowi polscy właściciele przejęli firmę z kapitałem ponad 35,9 mln zł i umowami wartymi dziesiątki milionów. W krótkim czasie po „polonizacji” firma uzyskała wieloletni kontrakt na dostawy gazu dla MZA. Tego rodzaju transakcje pokazują, jak łatwo obejść mechanizmy mające chronić interesy państwa przed wpływami zewnętrznymi.
Polityczne milczenie i brak przejrzystości
Radni opozycji nie mogli zadawać pytań o sprawę, gdyż dyskusję zamknęli politycy Koalicji Obywatelskiej. Tego typu działania wzmacniają podejrzenia o układy i brak transparentności w decyzjach publicznych. Przykład ten pokazuje, że polityczne interesy często mają pierwszeństwo przed publiczną kontrolą. To rodzi poważne obawy o stan demokracji i przejrzystości w procesach decyzyjnych na poziomie rządowym i lokalnym.
Łańcuch dostaw i problematyczne decyzje
Sankcje mają blokować rosyjskie wpływy w gospodarce, ale sytuacje takie jak ta osłabiają ich skuteczność w praktyce. Spółki z problematycznymi powiązaniami mogą szybko zmieniać właścicieli, by ominąć ograniczenia i kontynuować działalność. Decyzje o wykreślaniu z listy sankcyjnej budzą wątpliwości, podkopując sens wprowadzania sankcji jako skutecznego narzędzia ochrony gospodarki przed wrogimi wpływami.
Bezczelność układów
Układy między rządem, samorządem i spółkami pokazują, jak interesy polityczne mogą zasłaniać troskę o dobro publiczne. Czy politycy naprawdę dbają o interes państwa, czy raczej zabezpieczają wpływy i prywatne korzyści? Takie sytuacje ośmieszają sens wprowadzania sankcji, osłabiają ich skuteczność i wystawiają polską gospodarkę na niebezpieczeństwo. Obywatelom pozostaje pytać, kto na takich decyzjach zyskuje, a kto traci.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński