Niemcy, symbol transformacji energetycznej, ponownie uruchomiły swoje elektrownie węglowe. Decyzję podjęto w odpowiedzi na kryzys energetyczny spowodowany brakiem wiatru i słońca. Niewydolność odnawialnych źródeł energii uwidoczniła się szczególnie zimą, kiedy dzień jest krótszy, a pogoda nie sprzyja produkcji prądu. Ta sytuacja obnażyła poważne błędy w niemieckiej strategii energetycznej, która zignorowała kluczowe problemy wynikające z ograniczeń OZE. Decyzje podjęte przez rządzących Zielonych i Czerwonych stawiają pod znakiem zapytania przyszłość nie tylko niemieckiej, ale i europejskiej gospodarki. Dekarbonizacja po niemiecku.
Fiasko transformacji energetycznej – Dekarbonizacja po niemiecku
Gwałtowny wzrost cen energii, sięgający rekordowych 1000 euro za megawatogodzinę, to bezpośredni efekt błędnej polityki energetycznej. Niemiecka gospodarka, oparta na stabilnych dostawach energii, stanęła w obliczu ogromnych trudności. Przemysł, kluczowy filar niemieckiej potęgi gospodarczej, zmaga się z przestojami, a obywatele płacą astronomiczne rachunki za prąd. Wzrost kosztów dotyka także innych krajów europejskich, takich jak Polska czy Szwecja, które odczuwają skutki niemieckiego importu energii.
Ignorowanie ostrzeżeń ekspertów
Eksperci wielokrotnie ostrzegali niemieckich polityków przed konsekwencjami wyłączenia elektrowni jądrowych i konwencjonalnych. Pomimo tych sygnałów, niemiecki rząd realizował swoją ideologiczną wizję, ignorując stabilność systemu energetycznego. Obecny kryzys jasno pokazuje, że zaniedbanie kluczowych elementów infrastruktury energetycznej może prowadzić do katastrofalnych skutków. Zamiast budować magazyny energii i rozwijać stabilne źródła, Niemcy postawiły na kosztowną i nieskuteczną transformację.
Niemcy jako truciciel Europy
Wznowienie pracy elektrowni węglowych oraz import „brudnej” energii sprawiają, że Niemcy, zamiast być liderem czystej energetyki, stają się największym trucicielem Europy. Transformacja energetyczna, która miała być wzorem dla innych, stała się symbolem nieefektywności i krótkowzroczności. To pokazuje, jak ideologia może przeważyć nad pragmatyzmem, prowadząc do destrukcji gospodarki i środowiska.
Polityka energetyczna Niemiec powinna być ostrzeżeniem dla innych krajów, w tym Polski. Stabilne dostawy energii muszą być priorytetem, a transformacja energetyczna powinna uwzględniać realia technologiczne i klimatyczne. Europa musi zainwestować w elektrownie wodne, które są zeroemisyjne i stabilne, oraz rozważyć zachowanie konwencjonalnych źródeł energii jako zabezpieczenia na wypadek kryzysów. Niemcy, zamiast inspirować, pokazują, jak nie powinna wyglądać polityka energetyczna w XXI wieku.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński