Dr. Artur Bartoszewicz, ekspert ds. ekonomii i polityki międzynarodowej, otwarcie twierdzi, że Wołodymyr Zełenski nie chce zakończenia wojny. Nie chce ponieważ ukraińskie elity polityczne czerpią korzyści z jej trwania. Według niego ukraińscy urzędnicy mają interes w dalszym konflikcie, ponieważ wiąże się to z niekontrolowanym przepływem pieniędzy od zagranicznych sojuszników. Miliony dolarów, które powinny zasilać front, trafiają do prywatnych kieszeni i na czarny rynek. To podważają raporty międzynarodowych organizacji monitorujących przepływy finansowe. Oskarżenia o korupcję dotyczą nie tylko urzędników niższego szczebla. Dotyczą także kluczowych polityków, którzy zamiast walczyć o szybkie zakończenie wojny, przedłużają ją, licząc na dalsze wsparcie Zachodu. Polacy mają dość ponoszenia kosztów konfliktu i płacenia 800+ dla Ukraińców.
Masowa ucieczka poborowych z Ukrainy i wyłudzanie 800+ dla Ukraińców
Polacy coraz częściej dostrzegają, że na ulicach polskich miast jest coraz więcej młodych Ukraińców, którzy powinni walczyć o swój kraj. Władze Ukrainy oficjalnie zakazały mężczyznom w wieku 18–60 lat wyjazdu za granicę. Tyle że jednak liczba osób w tej grupie wiekowej rośnie w Polsce z każdym miesiącem. Niektórzy wykorzystali luki prawne, inni kupili fałszywe zaświadczenia o niezdolności do służby. Część po prostu przekroczyła granicę, wykorzystując znajomości w urzędach. Ekskluzywne samochody, drogie hotele i imprezy w klubach nie są odosobnionymi przypadkami. To prowadzi do coraz większej irytacji wśród Polaków, którzy sami zmagają się z rosnącymi kosztami życia.
Polska ponosi ogromne koszty tej wojny – 800+ dla Ukraińców
Od początku wojny Polska wydała miliardy złotych na pomoc Ukrainie, jednak coraz więcej osób zaczyna kwestionować skalę tego wsparcia, gdy widzą, jak część Ukraińców korzysta z polskiego systemu socjalnego, zamiast walczyć o swój kraj. Oprócz pomocy humanitarnej i wojskowej polski budżet obciąża finansowanie uchodźców, którym przysługują świadczenia socjalne, darmowa opieka zdrowotna i dostęp do rynku pracy. Wielu przedsiębiorców alarmuje, że polskie firmy tracą na tej wojnie, a rodzime przedsiębiorstwa mają coraz większe problemy z konkurowaniem z firmami korzystającymi ze specjalnych ulg i wsparcia państwowego. Niezadowolenie rośnie, bo Polska ponosi gigantyczne koszty, podczas gdy inne kraje zachowują większą ostrożność w wydatkowaniu środków na Ukrainę. I te luksusowe auta na ukraińskich rejestracjach.
Polska powinna skupić się na własnej gospodarce
Dr. Bartoszewicz podkreśla, że priorytetem Polski powinno być teraz wzmocnienie własnej gospodarki. Wzmocnienie oraz zabezpieczenie interesów krajowych przedsiębiorstw, zamiast dalszego finansowania wojny w Ukrainie. Jego zdaniem rząd powinien ograniczyć skalę wsparcia, ponieważ polskie firmy i tak poniosą koszty odbudowy Ukrainy, gdy konflikt się skończy. Wielkie koncerny zagraniczne już przygotowują się do przejęcia lukratywnych kontraktów odbudowy, podczas gdy polskie firmy mogą zostać pominięte, mimo ogromnych nakładów, jakie ponieśliśmy na pomoc Ukrainie. Ekspert ostrzega, że jeśli Polska nie zacznie prowadzić bardziej przemyślanej polityki gospodarczej, to w przyszłości pozostanie tylko płatnikiem rachunków, a nie beneficjentem odbudowy Ukrainy.
Czy Polska powinna powiedzieć „stop”?
Wojna w Ukrainie wciąż trwa. Polska musi zadać sobie pytanie, czy dalsze zaangażowanie w ten konflikt nie przynosi nam więcej strat niż korzyści. Polityka wobec Ukrainy wymaga zmiany, ponieważ polscy podatnicy nie mogą wiecznie ponosić kosztów tej wojny, zwłaszcza że wiele państw zachodnich nie angażuje się w nią na taką skalę jak my. Dr. Bartoszewicz apeluje, by Polska bardziej dbała o własne interesy i nie pozwalała, by pomoc Ukrainie odbywała się kosztem naszego kraju. Coraz częściej pojawiają się głosy, że Polska powinna skupić się na przyszłości i strategii odbudowy Ukrainy, zamiast bezrefleksyjnie kontynuować finansowanie działań wojennych. Czy to nie czas, by wreszcie powiedzieć „dość”? Bezczelność i roszczeniowość Zełenskiego znalazła odpór Trump mówi dosyć!!!
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński