Mit dłużnika-oszusta a rzeczywistość umów kredytowych czyli Anuluj Dług powraca – Tomasz Parol i Angeli Iustitia

447

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Anuluj Dług powraca
Anuluj Dług powraca

Audycja „Anuluj Dług” powraca, rzucając światło na często niedoceniany i stereotypizowany problem zadłużenia. Wbrew powszechnej narracji, promowanej nierzadko przez same instytucje finansowe i firmy windykacyjne, większość osób borykających się z długami to nie cyniczni oszuści, a ludzie, których dotknęły nieprzewidziane trudności życiowe. Jak wynika z praktyki prowadzących audycję, jedynie niewielki odsetek, szacowany na około 5%, to osoby lekkomyślne. Reszta to ofiary nieszczęśliwych wypadków, utraty pracy, problemów zdrowotnych czy osobistych, które uniemożliwiły im terminowe regulowanie zobowiązań. Związani są oni umowami kredytowymi, które w audycji dosadnie określono mianem „cyrografów” – kontraktów, gdzie niemal całe ryzyko spoczywa na barkach kredytobiorcy. Te wielostronicowe dokumenty, pisane drobnym drukiem, często stanowią warunek konieczny do uzyskania finansowania, stawiając klienta w sytuacji „podpisz albo odejdź”, co już na starcie tworzy nierównowagę sił.

Jak banki zarabiają na kredytach? Mechanizm kreacji pieniądza – Anuluj Dług powraca

Kluczowe dla zrozumienia dynamiki relacji bank-kredytobiorca jest uświadomienie sobie fundamentalnej różnicy między kredytem bankowym a zwykłą pożyczką. Kiedy pożyczamy pieniądze od znajomego, musi on fizycznie dysponować daną kwotą i jej ubytek jest dla niego odczuwalny. Bank, udzielając kredytu, nie sięga do swojego skarbca po istniejące środki w taki sam sposób. Podpisanie umowy kredytowej staje się dla banku podstawą do wykreowania nowego pieniądza dłużnego. Bank zapisuje na koncie klienta odpowiednią kwotę, ale jednocześnie zyskuje wierzytelność (umowę kredytu) o tej samej wartości.

Początkowo bilans banku się nie zmienia – nie uszczupla on swoich zasobów. Prawdziwy zysk pojawia się później. Bank zarabia nie tylko na odsetkach, prowizjach i opłatach operacyjnych (które sam nalicza, nierzadko zawyżając), ale może również wykorzystać posiadaną wierzytelność jako zabezpieczenie do pozyskania dodatkowych środków na rynku międzybankowym lub z banku centralnego, tworząc złożone instrumenty finansowe. Ostatecznie, ze „stworzonego” tysiąca złotych, bank dąży do odzyskania znacznie większej kwoty, np. 2,5 tysiąca, uwzględniając wszystkie koszty, marżę i prognozowaną inflację.

Pułapka niewypłacalności: Dlaczego bankom opłaca się Twój problem?

Paradoksalnie, dla banku sytuacja, w której kredytobiorca zaczyna mieć problemy ze spłatą, może okazać się bardziej opłacalna niż regularne otrzymywanie rat przez cały, długi okres kredytowania (np. 25 lat). W przypadku zwykłej pożyczki, pożyczkodawcy zależy na odzyskaniu jakiejkolwiek części długu, nawet w ratach czy z opóźnieniem. Bank patrzy na to inaczej. Gdy klient prosi o restrukturyzację z powodu przejściowych kłopotów (np. niemożność spłaty 3 kolejnych rat), bank często odmawia elastyczności. Dlaczego? Ponieważ zapisy umowy („cyrografu”) zazwyczaj dają mu prawo do wypowiedzenia całej umowy kredytowej po określonej liczbie niespłaconych rat.

Wypowiedzenie umowy oznacza, że cała pozostała do spłaty kwota kredytu (często skapitalizowana, czyli powiększona o naliczone odsetki i koszty) staje się natychmiast wymagalna. Zamiast czekać latami na pełną spłatę rozłożoną w czasie, bank może zażądać zwrotu całości niemal od razu, uruchamiając procedury windykacyjne i egzekucyjne. Co więcej, na procesie windykacji zarabiają powiązane z bankiem firmy i prawnicy. Ta perspektywa szybszego odzyskania pełnej, a nawet powiększonej o kary, kwoty sprawia, że bankom często nie opłaca się realnie pomagać klientom w trudnej sytuacji.

Pozorna pomoc: Pułapki restrukturyzacji i dobrowolne poddanie się egzekucji

Chociaż prawo bankowe, dyrektywy unijne i orzecznictwo TSUE nakładają na banki obowiązek zaproponowania restrukturyzacji kredytu przed jego wypowiedzeniem, w praktyce propozycje te bywają iluzoryczne lub stanowią kolejną pułapkę. Oferowane „lepsze warunki” mogą oznaczać symboliczną obniżkę raty (np. o 50 zł), ale pod warunkiem znalezienia dodatkowych poręczycieli (żyrantów), co wciąga w spiralę zadłużenia kolejne osoby. Szczególnie niebezpieczną praktyką jest uzależnianie zgody na restrukturyzację od podpisania przez dłużnika u notariusza aktu dobrowolnego poddania się egzekucji (tzw. trzy siódemki z art. 777 KPC). Jest to dokument o mocy równej prawomocnemu wyrokowi sądu. Normalnie, aby skierować sprawę do komornika, bank musi najpierw uzyskać sądowy nakaz zapłaty lub wyrok, co daje dłużnikowi szansę na obronę i trwa.

Posiadając akt notarialny o dobrowolnym poddaniu się egzekucji, bank może ominąć etap sądowego dochodzenia roszczenia i wystąpić jedynie o nadanie klauzuli wykonalności (co jest formalnością), a następnie od razu udać się do komornika. Dłużnik często dowiaduje się o egzekucji, gdy komornik już zajął jego konto lub majątek. Dlatego tak ważne jest, by nigdy nie zgadzać się na podpisywanie takiego aktu w ramach ugody z bankiem. Podobne, choć na mniejszą skalę, mechanizmy stosują firmy pożyczkowe (chwilówki), które kuszą zerowym oprocentowaniem, licząc na minimalne spóźnienie ze spłatą, co uruchamia lawinę gigantycznych kar umownych, często wielokrotnie przewyższających pożyczoną kwotę.

Jak się bronić? Praktyczne porady i podsumowanie

System finansowy i prawny w obecnym kształcie stawia osoby zadłużone w niezwykle trudnej pozycji. Umowy są skomplikowane, ryzyko rozłożone nierównomiernie, a instytucje finansowe mają mechanizmy pozwalające im czerpać zyski nawet z problemów swoich klientów. Świadomość tych mechanizmów jest pierwszym krokiem do obrony. W audycji padła również bardzo konkretna porada praktyczna, szczególnie aktualna w okresie rozliczeń podatkowych: jeśli masz długi, komornika na karku lub spodziewasz się egzekucji, nie rozliczaj się wspólnie z małżonkiem. Wspólne rozliczenie oznacza, że ewentualna nadpłata podatku traktowana jest jako wspólny majątek. Komornik, zajmując wierzytelność z tytułu zwrotu podatku, może zająć całą kwotę, niezależnie od tego, czyja część dochodów ją wygenerowała. Rozliczając się osobno, chronisz przynajmniej część należną współmałżonkowi. Warto też pamiętać, że istnieją organizacje, takie jak wspomniana w audycji Fundacja Anioły Sprawiedliwości, które oferują pomoc prawną i wsparcie osobom w trudnej sytuacji finansowej. Konfrontacja z systemem bankowym wymaga wiedzy, ostrożności i nierzadko profesjonalnej pomocy. Anuluj Dług powraca – nie jesteś już sam w starciu z nieuczciwym bankiem.

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia