Niemcy oddały Polsce ponad 10 tysięcy migrantów w zaledwie 14 miesięcy. Te liczby przerażają. Berlin korzysta z trzech procedur, by pozbywać się migrantów. Wśród nich króluje tzw. kontrola graniczna bez informowania polskich służb. Oznacza to, że migrant pojawia się nagle po polskiej stronie. Nikt nie wie, kim jest ani skąd przybył. Niemcy zawracają tysiące migrantów do Polski a my nic nie wiemy, to gdzie ta ostra reakcja Tuska?
Niemcy zawracają tysiące migrantów do Polski – Migranci wjeżdżają bez żadnej kontroli
Wielu z zawracanych nigdy nie miało kontaktu z polską administracją. Niemcami odsyłani są ludzie, którzy wcześniej mogli jedynie przejechać przez terytorium Polski. Ich dane nie zostały nigdzie zapisane. Nie są sprawdzani ani rejestrowani. Po pojawieniu się w Polsce pozostają całkowicie anonimowi. W przypadku braku nadzoru rośnie ryzyko zniknięcia takich osób z pola widzenia państwa.
Ukraińcy, Afgańczycy, Gruzini – niekontrolowany napływ
Największą grupę stanowią Ukraińcy, choć widoczny jest również wzrost liczby obywateli Afganistanu i Gruzji. To osoby, którym Niemcy odmówiły wjazdu. Ich powrót do Polski nie jest monitorowany. Tylko między czerwcem 2024 a lutym 2025 zawrócono ponad 5700 osób. Państwo nie radzi sobie z analizą i zarządzaniem tym napływem. Bez wiedzy o pochodzeniu i przeszłości zawracanych ludzi, bezpieczeństwo obywateli może być poważnie zagrożone.
Niemcy zawracają tysiące migrantów do Polski bez dokumentacji – Migranci poza systemem. Państwo nie widzi problemu
Zawracani migranci nie trafiają do żadnych rejestrów. Nie otrzymują wsparcia, nie mają statusu. Nie wiadomo, gdzie przebywają. Państwo nie prowadzi ich ewidencji ani nie kontroluje ich aktywności. To groźna luka w polityce migracyjnej. Eksperci ostrzegają przed skutkami ignorowania tego zjawiska. Zagrożenie nie jest rozpoznawane na czas, a realne ryzyko wzrostu przestępczości oraz destabilizacji społecznej zostało już wielokrotnie podkreślone przez środowiska akademickie.
Czas działać, zanim będzie za późno
Skala problemu rośnie, a reakcja polskich władz pozostaje bierna. Każdy dzień bez zmian to kolejne osoby pojawiające się bez wiedzy służb. System wymaga natychmiastowego uszczelnienia. Społeczeństwo zasługuje na transparentność i bezpieczeństwo. Rząd nie może dalej ignorować tej groźnej sytuacji. Odpowiedzialność za zapewnienie ładu i ochrony granic nie może być odkładana ani bagatelizowana. W przeciwnym razie skutki zaniedbań będą odczuwane przez całe społeczeństwo.