Porsche 928 – szybkie, wygodne, czyli klasyka segmentu Gran Turismo
Co łączy Porsche 928 i Mercedesa GL? Oba modele były przymiarką do zastąpienia absolutnych klasyków, które od wielu lat wyznaczały trendy w swoich segmentach. Żadnemu z nich ta sztuka się nie udała, jednak jedna z wymienionych maszyn była samochodem doskonałym, który zdołał zgromadzić wokół siebie ogromne grono zagorzałych wielbicieli. Niemieckie GT to idealny przykład kunsztu inżynierów z Zuffenhausen, jednak jak to bywa z najwybitniejszymi jednostkami, model ten tak naprawdę został doceniony dopiero „po śmierci”.
W portfolio niemieckiego producenta, model 928 miał zastąpić kultową 911-tkę. Jako samochód lepszy właściwie pod każdym względem, teoretycznie powinien być skazany na ogromny sukces rynkowy. Fenomenalny silnik V8, niemal idealny rozkład mas, innowacyjne rozwiązania, doskonałe prowadzenie, długa lista wyposażenia i design, który nie chciał się zestarzeć – Porsche 928 krył w rękawie właściwie wszystkie asy z talii. Coś jednak zawiodło, bowiem grono miłośników zakochanych klasycznej 911-tki nigdy nie pozwoliło jej zejść ze sceny.
Porsche 928 – historia modelu
Porsche 928 powstało w latach 70, czyli w najmniej sprzyjającym okresie, jaki tylko można sobie wyobrazić. Szerzący się kryzys paliwowy nie sprzyjał sportowym maszynom, warto też dodać, że w tym właśnie czasie Porsche borykało się z niemałymi problemami finansowymi.
Prace nad nowym modelem rozpoczęły się w drugiej połowie 1971 roku. Należy zaznaczyć, że wprowadzenie następcy 911-tki było dla producenta koniecznością. Kluczowym rynkiem zbytu sportowej maszyny były Stany Zjednoczone, a zmieniające się przepisy, które jeszcze bardziej zaostrzyły normy hałasu i emisji spalin, sprawiły, że chłodzony powietrzem sześciocylindrowy bokser praktycznie był skazany na wymarcie.
Już na początku pojawiły się problemy z układem chłodzenia jednostki V8. Do tego należy dodać kryzys paliwowy z 1973 roku i wyjątkowo nieprzychylne nastawienie organizacji proekologicznych. Wszystkie przeciwności na szczęście udało się przezwyciężyć i w 1977 roku gotowy samochód zaprezentowano światu na targach w Genewie.
W 1978 roku Porsche 928, jako pierwszy samochód sportowy w historii, zdołało wywalczyć prestiżowy tytuł Samochodu Roku, pokonując między innymi BMW serii 7. Dla producenta bardzo szybko stało się jednak jasne, że nowe GT nie ma szans zastąpić 911-tki. Powód? Bardzo prosty – klienci po prostu nie chcieli przesiąść się do nowocześniejszego i tak naprawdę lepszego pod każdym względem samochodu. Najwyraźniej zabrakło tej magicznej aury, którą roztaczała wokół siebie każda klasyczna 911-tka.
Porsche 928 – stylistyczna rewolucja
Stosunkowo słaba sprzedaż nowego modelu mogła wynikać z projektu nadwozia, które choć dziś zachwyca niemal każdego fana czterech kółek, to w chwili debiutu wzbudzało bardzo skrajne emocje. Nowoczesny design starał się zachować wiele cech, które definiowały charakter karki z Zuffenhausen – wyraźnie zaoblony tył czy okrągłe reflektory.
Samochód prezentował się wyjątkowo nowocześnie, choć zabrakło spójności i stylistycznej konsekwencji, czyli kluczowych cech, które uczyniły 911-tkę tak bardzo pożądaną. W dużej mierze wynikało to z założeń konstrukcyjnych nowego GT. Mocarny silnik V8 został umieszczony z przodu, co siłą rzeczy wymusiło na stylistach wydłużenie maski.
Jak przystało na rasowe Gran Turismo, Porsche 928 miało zapewniać komfortowe warunki podróży dla kierowcy i pasażera (plus miejsce z tyłu na zakupy, ewentualnie dla teściowej). Nadwozie o długości niemal 4,5 metra, szerokości na poziomie 1,83 metra i 2,5-metrowym rozstawem osi doskonale wywiązywało się z tych założeń.