Dyskryminacja, wykluczenie, stereotyp – postrzeganie niepełnosprawności na przestrzeni dziejów przeszło prawdziwą ewolucję. Powiedzieć, że niepełnosprawni byli kiedyś niegodnie traktowani, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Dziś społeczeństwo kładzie nacisk na coraz pełniejszą integrację. W tym kontekście warto wiedzieć, jak kiedyś wyglądała rola osób niepełnosprawnych w życiu społecznym.
Postrzeganie niepełnosprawności – życie niedozwolone
W czasach starożytnych, gdzie kult zdrowego ciała odgrywał kluczową rolę, niepełnosprawność nie miała żadnych szans. Niepełnosprawne, małe dzieci tuż po narodzinach w różny sposób pozbawiano życia. Dla ówczesnych władców były one pechowe, trędowate, nierokujące na przyszłość jakichkolwiek korzyści. W Sparcie o losach dzieci decydowali przedstawiciele państwowi. Starożytnym Rzym pozbawiał dzieci życia po ukończeniu przez nie trzech lat. W innych krajach praktykowano wystawianie osób niepełnosprawnych na widok publiczny, jako rodzaj rozrywki dla przypadkowych przechodniów. Z kolei w Grecji o losie osób niepełnosprawnych przesądzała sytuacja materialna ich rodziców.
Postrzeganie niepełnosprawności – dobre początki
Za początek ewolucji niepełnosprawności uważa się m.in. narodziny wiary chrześcijańskiej. Kładła ona nacisk na pomoc osobom słabszym oraz trwałe uczestnictwo w ich życiu. Wraz ze znacznym rozwojem medycyny w XIII wieku pojawiły się także pierwsze próby opracowania różnych metod rehabilitacji. Czasy nowożytne to już nie tylko okazywanie pomocy osobom niepełnosprawnym, ale i ich maksymalna aktywizacja w życiu społecznym. Dla wyjaśnienia dodać jednak należy, że pojawiły się też trudności z dostępem do edukacji czy otrzymaniem pełni praw obywatelskich. A wszystko to ze względu na pozycję społeczną oraz sytuację finansową danego państwa.
Postrzeganie niepełnosprawności – szukając przełomu
XX wiek miał przynieść konkretne zmiany wizerunku niepełnosprawności w społeczeństwie. Jeszcze przez długi czas osoby takie były postrzegane przez pryzmat konkretnych dysfunkcji. Dlatego często klasyfikowano je jako osoby niepotrafiące zaspokoić podstawowych życiowych potrzeb. Osoby z niepełnosprawnością zaczęto traktować na równi z osobami pełnosprawnymi mniej więcej w połowie lat 60.
Postrzeganie niepełnosprawności – społeczny odbiór
Poprawa sytuacji ekonomicznej, miejsce w życiu społecznym, w tym bycie małżonkiem czy rodzicem – to kolejne kwestie, które musiały ewoluować. Nawet w dzisiejszych czasach widzimy, że różnego rodzaju zewnętrzne wsparcia finansowe nie są w stanie dobrze funkcjonować bez szczerej akceptacji ze strony społeczeństwa. Na szczęście „mur” oddzielający osoby niepełnosprawne od pełnosprawnych zaczyna się coraz bardziej kruszyć. Dziś coraz więcej osób deklaruje swoje zadowolenie wynikające z bezpośredniej relacji z osobą niepełnosprawną. Tym bardziej trudno uwierzyć, że kiedyś panowało przekonanie, że niepełnosprawnością, tak jak grypą, można się zarazić. Bezsprzecznie społeczną sytuację osób z niepełnosprawnością poprawił rozwój technologii, jak i przystosowanie architektoniczne budynków, m.in. urzędów, szkół czy miejsc kulturalnych. Dziś szanse edukacji i aktywizacji zawodowej otrzymują nawet osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, niesamodzielne na co dzień.
Foto: Canva.com
Zobacz także: https://bezpiecznapodroz.org/?p=105764&preview=true – Małe dziecko w świecie technologii