W maju tego roku światem wstrząsnęła informacja o strzelaninie, która miała miejsce w jednej ze szkół w Teksasie. Po każdym tego typu incydencie na nowo pojawia się dyskusja o zbyt łatwym dostępie do broni. Przypomnijmy największe strzelaniny w historii.
Największe strzelaniny w historii – dziecięce ofiary
Wspomniana strzelanina w Teksasie miała miejsce dokładnie 24 maja. Wówczas uzbrojony napastnik, Salvador Ramos, zastrzelił 21 osób, w tym 19 dzieci. Sam później zginął podczas postrzelenia przez funkcjonariuszy. Do jednego z pierwszych masowych ataków doszło już jednak w 1966 roku. Sprawcą był niejaki Charles Whitman. Strzelając z wieży uniwersyteckiej zastrzelił on 16 osób, a 32 ciężko ranił. Przed atakiem mężczyzna zabił także swoją matkę i żonę. Sam zginął w wyniku interwencji policji. Jak się później okazało, napastnik miał złośliwego guza, który prawdopodobnie w znacznej mierze odpowiadał za agresywne zachowania. Do jednej z największych masakr doszło jednak w 2012 roku w Newton. Napastnikiem był wówczas 20-letni Adam Lanza. Mężczyzna zabił łącznie 26 osób, w tym 20 dzieci w wieku 6 i 7 lat. Po zamachu sam popełnił samobójstwo. Wcześniej zabił również swoją matkę we własnym domu. Mniej więcej w tym samym czasie we Florydzie miała miejsce inna strzelanina.
Największe strzelaniny w historii – motywy działania
We wspomnianej wyżej strzelaninie we Florydzie zginęło 15 osób, a 17 zostało rannych. Szerokim echem obił się również atak w stanie Kolorado w 1999 roku. Dwóch sprawców zabiło 15 osób, raniąc 24. Po zamachu okazało się, że napastnicy byli zapalonymi fanami brutalnych filmów i gier komputerowych. Tego typu ataki miewają różne motywy. Jednym z nich są różnego typu przejawy dyskryminacji. Tu przykładem może być strzelanina w Orlando, do której doszło w 2016 roku. Sprawcą był wówczas Omar Saddiqui Mateen – 30-letni Amerykanin pochodzenia afgańskiego. Motywem była prawdopodobnie homofobia, gdyż do dramatu doszło w jednym z gejowskich klubów. W strzelaninie zginęło 50 osób, a 53 rannych trafiło do szpitala w stanie krytycznym. Do jednego z najtragiczniejszych ataków doszło także w 2017 roku w Las Vegas. 64-letni Stephen Paddock przebywając na 32 piętrze swojego pokoju hotelowego, otworzył ogień do uczestników festiwalu muzyki country.
Największe strzelaniny w historii – sprawcy i ofiary
W wyniku ataku w światowej stolicy hazardu zginęło 61 osób, w tym sprawca, który popełnił samobójstwo. W maju tego samego roku miał z kolei miejsce, szeroko komentowany w mediach, samobójczy zamach bombowy w Manchesterze. Do tragedii doszło na terenie Manchester Arena, kilka minut po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. W zamachu zginęły 23 osoby, w tym dwóch Polaków, a ponad 800 osób zostało rannych. Ogień otworzył 22-letni Salman Abedii. Do zamachu przyznało się także tzw. Państwo Islamskie. W listopadzie z kolei w Surherland Springs, w kościele baptystów David Patrick Kelley zamordował 26 osób, a 20 ciężko ranił. Największe strzelaniny w historii wciąż budzą społeczny szok i niedowierzanie. Z drugiej strony wspomniane incydenty zdają się być największym dowodem na zbyt łatwy dostęp nie tylko do broni, ale i brutalnych treści wśród nastoletniej młodzieży.
Foto: Pexels.com
Przeczytaj także: Największe katastrofy lotnicze