Jazda pod prąd – co nam za to grozi?
Nikomu nie trzeba tłumaczyć jakie skutki może nieść za sobą jazda pod prąd. Absurdem wydaje się mówienie o tym, że nie wolno wjeżdżać na przeciwległe pasy ruchu. Jednak to właśnie jej skutki bywają bardzo poważne, ponieważ może ona prowadzić do zderzenia czołowego. Czasem jazda niezgodnie z kierunkiem ruchu bywa efektem nieuwagi, inne możliwe przyczyny to prowadzenie auta pod wpływem alkoholu czy bezmyślność kierowcy, który chce w ten sposób skrócić sobie drogę.
Jazda pod prąd zawsze stanowi zagrożenie, ponieważ inni uczestnicy ruchu nie spodziewają się, że na ich pasie ruchu pojawi się pojazd poruszający się w przeciwnym kierunku. Może się to skończyć zderzeniem czołowym, w dodatku ze znaczną prędkością. Jak to możliwe, że takie sytuacje się zdarzają?
Jazda na podwójnym gazie przyczyną wypadków
Najczęściej do wypadków ze skutkiem śmiertelnym związanych z jazdą w niewłaściwym kierunku dochodzi, gdy kierowca prowadzi auto w stanie nietrzeźwości. Aż 60% kierowców, którzy uczestniczyli w tego rodzaju zdarzeniach, spożywało wcześniej alkohol*. Czynnikiem ryzyka może być również wiek – wśród kierowców uczestniczących w śmiertelnym wypadku wynikającym z jazdy pod prąd 15% osób jadących niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu stanowiły osoby po 70 r.ż.*. Dla porównania tylko 3% kierowców z tej grupy wiekowej wzięło udział w takim wypadku, poruszając we właściwym kierunku.
„Czasem by wjechać pod prąd wystarczy jednak chwila dekoncentracji. Wielu kierowców po znanych im obszarach jeździ „na pamięć”, nie zwracając uwagi na znaki drogowe. Niektórzy z kolei ślepo ufają urządzeniom nawigacyjnym. Tymczasem np. jeśli mapa nie była ostatnio aktualizowana, może się zdarzyć, że nie uwzględni ona, iż dana ulica jest od niedawna jednokierunkowa albo z powodu remontu zmieniła się organizacja ruchu” – tłumaczą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest zła pogoda albo jazda w godzinach nocnych, ze względu na gorszą widoczność.
Nagminne łamanie przepisów – co może nam grozić?
Oprócz kierowców, którzy „nieświadomie” poruszają się w przeciwnym kierunku istnieje grupa osób, którzy świadomie ignorują przepisy ruchu drogowego. Zdarzają się i takie sytuacje, że gdy na autostradzie czy czy drodze ekspresowej tworzy się korek, zawracają by ominąć zator drogowy, jadąc niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu (np. po pasie awaryjnym). Pamiętajmy jednak, że takie zachowanie jest bardzo niebezpieczne i nieopłacalne – grozi za to do 500 zł mandatu i do 6 punktów karnych.
Co robić w takiej sytuacji?
Jak się ustrzec przed niebezpieczeństwem powodowanym przez kierowców jadących pod prąd? Na drogach o kilku pasach ruchu w jednym kierunku najlepiej wybierać ten znajdujący się po prawej stronie. Większe jest prawdopodobieństwo, że osoba, która jedzie niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu, będzie poruszała się po „swoim” prawym pasie, czyli naszym lewym – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. – Warto również obserwować, co się dzieje na jezdni daleko przed nami, żeby odpowiednio wcześnie dostrzec zagrożenie.
W przypadku, gdy zauważymy kierowcę jadącego pod prąd, powinniśmy powiadomić o tym policję. Jeśli to my sami w wyniku fatalnej pomyłki znaleźliśmy się w takiej sytuacji, nie powinniśmy kontynuować jazdy, lecz zatrzymać się w możliwie bezpiecznym miejscu i wezwać pomoc.