5 lat pozbawienia wolności – takie kary za cofanie licznika!
Już blisko od roku głośno mówiło się o tym, że szykują się kary dla cwaniaczków, którzy fałszują liczniki w samochodach. Dziś znów jest o tym głośno, a to za sprawą posiedzenia, które odbyło się 13 marca w Sejmie. Ustawa o zaostrzeniu kar dla dla oszustów fałszujących stan liczników samochodowych prawdopodobnie wejdzie w życie już od przyszłego roku.
Zaostrzone kary za cofanie licznika – wszystkie kluby parlamentarne za
Po kilkumiesięcznej przerwie do łask wrócił temat o licznikach w samochodach, a tak szerzej powiedziawszy o ich fałszowaniu. Ustawa, która ma zaostrzać przepisy dla kierowców, którzy przekłamują swoje liczniki wejdzie w życie wraz z początkiem nowego roku 1 stycznia 2020 roku. Zarówno właścicielowi samochodu, jak i wykonawcy „nowego” licznika grozić będzie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy aż do 5 lat.
Wszystkie kluby parlamentarne zgodnie poparły rządowy projekt. Dwie poprawki zgłoszone przez klub Kukiz’15 będą jeszcze dyskutowane na komisji infrastruktury. Dotyczą one wyłączenia spod ustawy pojazdów zabytkowych oraz wykreślenia z projektu konieczności stawiania się na płatnej wizycie w stacji kontroli pojazdów po wymianie drogomierza. W tym drugim przypadku posłowie Kukiz’15 proponują jedynie pozostawienie w zapisach ustawy konieczności zgłoszenia pisemnej deklaracji przez właściciela lub posiadacza pojazdów.
Kara za cofanie licznika – obowiązkowe spisywanie liczników podczas kontroli drgowej
W ustawie pojawił się również pomysł, aby stworzyć bazę odczytów. Ma on za zadanie kontrolowanie pojazdów za pomocą częstszych odczytów. Stacje kontroli pojazdów mają za zadanie spisywać stan liczników raz do roku, podczas obowiązkowego przeglądu samochodu. Teraz podczas każdej wizyty w takim warsztacie czy podczas kontroli drogowej taki stan licznika ma być sprawdzany i wpisywany do tej właśnie bazy.
A co Wy myślicie o zaostrzeniu kar?
Przeczytaj Warszawa Limuzyna – jedyna na świecie.