Niechlujni kierowcy i pasażerowie nie będą już mogli liczyć na bezkarność. W myśl opiniowanego właśnie przez ekspertów projektu nowelizacji ustawy, kary za wyrzucanie śmieci, a także inne formy zaśmiecania środowiska, będą nawet dziesięciokrotnie wyższe.
Kary za wyrzucanie śmieci
Nielegalne, dzikie wysypiska śmieci wciąż stanowią ogromny problem w polskich lasach, polanach czy na większych placach. Aby przyłapać na gorącym uczynku osoby, które wyrzucają rozmaite przedmioty tam, gdzie nie powinni tego robić, pracownicy nadleśnictw, a także działacze organizacji ekologicznych, instalują we wszystkich tych miejscach fotopułapki. Praktyka pokazała jednak, że te działania są niewystarczające. Aby ukrócić ten proceder, Krzysztof Gołębiewski, szef Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska, podjął współpracę z resortem sprawiedliwości. Celem wspólnych prac jest zaostrzenie kar za przestępstwa przeciwko środowisku. Karom mają podlegać m.in. takie praktyki jak składowanie niebezpiecznych odpadów, ale nie tylko. Bardziej surowe prawo skierowane jest również w niefrasobliwych kierowców. Ci z nas, którzy na różne sposoby zanieczyszczą środowisko, będą mogli spodziewać się wysokich mandatów.
Zaostrzone prawo dla ochrony środowiska
W projekcie nowelizacji ustawy ujęto kolejne formy zanieczyszczania środowiska. Surowe kary czekają na przykład kierowców, którzy będą wyrzucać z samochodu niedopałki papierosów lub rozmaite śmieci. Mandaty czekają również na tych zmotoryzowanych, którzy nie pilnują wycieków ze swoich zdezelowanych aut. Karani będą też kierowcy roznoszący na kołach samochodów zanieczyszczenia z placów budów. W wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej Krzysztof Gołębiewski tłumaczy: „To jest też odpowiedź na oczekiwania społeczne bezkompromisowego działania przeciwko przestępcom środowiskowym. Ponadto, proponowane zaostrzenie kar ma również pełnić rolę prewencyjną, tak aby skutecznie zniechęcać potencjalnych sprawców do ich popełniania”. Jak słoną karę zapłacimy wskutek popełnionego przestępstwa? Wszystko będzie zależało od rodzaju czynu, a także stopnia jego szkodliwości dla środowiska. Istotne jest też w tym kontekście, że twórcy nowelizacji ustawy rozszerzają zakres praktyk, które będą podlegać karze.
Krzysztof Gołębiewski informuje: „Tak jak ma to miejsce w przypadku mandatów za prędkość – jedziemy więcej o 10 km/h, płacimy mniejszy mandat, niż jakbyśmy przekroczyli ją o 50 km/h”. Wysokości kar będą zatem proporcjonalne od szkodliwości naszego czynu. Obecnie maksymalna kara za przestępstwo przeciwko środowisku wynosi 500 zł. Projekt nowej ustawy przewiduje aż dziesięciokrotne podniesienie tej kwoty. Jak łatwo policzyć, zanieczyszczenie środowiska będzie mogło nas kosztować aż 5000 zł. Sąd będzie mógł też zarządzić usunięcie wyrzuconych przez nas śmieci lub wyczyszczenie zanieczyszczonej drogi na nasz własny koszt. Czy nowe prawo okaże się skuteczne? Sukces z pewnością tkwi w długofalowej edukacji. Jeśli już dziecko będzie wiedziało, że nie wolno wyrzucać śmieci czy niedopałków w lesie czy na trawnik, może zdarzyć się tak, że swoim upomnieniem zawstydzi niechlujnego rodzica. A wtedy możemy mieć nadzieję na pozytywną zmianę nawyków.
Słuchaj Radia Bezpieczna Podróż
Źródła: AutoStuff.pl i Auto-Świat.pl