Zmiana klimatu jest dziś nieodłączną rzeczywistością. Jedna z przyczyn to m.in. wzrost gazów cieplarnianych w atmosferze, za który odpowiadają emisje związanie z działalnością człowieka. Ogromny wpływ na klimat mają także silniki aut, dlatego coraz częściej mówi się o zmianie z silników spalinowych na elektryczne.
Silniki aut – początek nowych zmian?
Przez lata dokonywano wszelkich zmian, by silniki spalinowe mogły stać się bardziej ekonomiczne. Niestety w pewnym momencie stwierdzono, że w tej kwestii nie da się już nic więcej zrobić. Coraz to nowsze udoskonalenia zaczęłyby prowadzić do tego, że samochody stałyby się zdecydowanie bardziej kosztowne. Tymczasem produkowane dziś auta elektryczne nie tylko z lekkością się prowadzi, ale i przede wszystkim są przyjazne dla środowiska. Niektórzy wprost twierdzą, że przyszłość współczesnej motoryzacji leży w napędzie elektrycznym. Co więcej, postanowiono zamknąć jedną z fabryk komponentów motoryzacyjnych w Monachium, gdzie produkowano części do silników spalinowych. Dziś rynek motoryzacji coraz odważniej wchodzi w zupełnie nową transformację. Zakłada się, że już w roku 2030 na drogach ma być aż 14 milionów pojazdów elektrycznych. Przewiduje się też wzrost popytu na auta wyłącznie z tego typu napędem. Przykładowo Volkswagen poinformował, że we wspomnianym roku 2030 elektryczne silniki będzie mieć 70. procent samochodów.
Silniki aut – elektryka jest „eko”?
Wokół czystych e-samochodów i hybryd pojawiło się też kilka wątpliwości. Sceptycy zauważają, że jeden z dwóch silników napędzających te auta jednak jest spalinowy. Nie mniej jednak sam procent zanieczyszczeń spada na tyle mocno, że inwestycja w ten przemysł zdecydowanie się opłaca. Zwłaszcza jeśli chcemy, aby Ziemia stała się przyjazną planetą dla życia. Aktualny kryzys klimatyczny porównywalny jest do III wojny światowej. Silniki spalinowe zaczynają mieć coraz większy wpływ na jakość wdychanego powietrza, a co za tym idzie – zdrowie i życie człowieka. Według obecnie dostępnych statystyk, w Polsce z powodu złej zanieczyszczeń umiera rocznie ponad 50 tysięcy osób. Jednym z powodów są zatrucia wywołane przez spalanie paliw kopalnych. Mark Hawes, dyrektor wykonawczy brytyjskiego stowarzyszenia Society of Motor Manufactures and Trades zauważa, że obecnie potrzeba wyprodukowania co najmniej 50 samochodów, by wytworzyć taki sam poziom emisji zanieczyszczeń, jaki produkował samochód w 1970 roku.
Silniki aut – planeta w naszych rękach
Trudno nie zgodzić się z faktem, że głównym winowajcą obecnych zmian klimatycznych jest człowiek. W Polsce chociażby na przełomie lat 80. i 90. nastąpiła rewolucja przemysłowa, która przez kilka dekad stopniowo i nieuchronnie zaczęła doprowadzać do globalnego zanieczyszczenia środowiska. Już dziś mówi się o dramatycznych skutkach dla ludzkości. Czy zmiana wnętrza naszych samochodów może uchronić nas przed kataklizmem? Czas pokaże. Z pewnością jednak jest to ważny krok, ku zmianie na lepsze.
Foto: Canva.com
Zobacz także: Auta polityków – samochody naszych władz