Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. W obecnym miesiącu mija 13 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Mimo, że od tamtej sprawy upłynęło wiele lat to wciąż żyje nią cała Polska. Wówczas 19-letnia dziewczyna prawdopodobnie (bo jej ciała nie odnaleziono) została zamordowana w Sopocie. Niewiele jest takich kryminalnych spraw, które budzą aż takie kontrowersje po tylu latach. W tej zagadce przewinęło się wiele wątków jednakże żaden nie dał rozwiązania sprawy. W ostatnim czasie pojawił się jednak nowy wątek, który może rzucić jaśniejsze światło na zaginięcie Wieczorek. Bardzo interesującego wywiadu dla jednego z portali internetowych udzielił były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji inspektor Marek Dyjasz. Dyjasz, który niegdyś zajmował się zaginięciem młodej dziewczyny twierdzi, że była to osoba, która się bawiła i prowadziła rozrywkowe życie.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek – wywiad inspektora Dyjasza
Nikt nie chce oczerniać Iwony Wieczorek jednakże jak twierdzi Marek Dyjasz miała ona także ciemną stronę. Zdaniem byłego dyrektora biura kryminalnego Komendy Głównej Policji należało zawęzić liczbę osób, które obracały się w otoczeniu Wieczorek i mówiąc kolokwialnie ich „przycisnąć”. Jak dodaje Dyjasz dziś pewne sprawy już okrzepły, od tej zbrodni minęło kilkanaście lat. Znajomi Iwony są już dorośli i inaczej patrzą na tamtą sprawę. Zabójca gdzieś tam jest i miał bardzo dużo czasu by dobrze schować ciało i zatrzeć ślady mówi Dyjasz zapytany czy policja popełniła błędy. Z biegiem czasu coraz trudniej będzie rozwiązać tą zagadkę, a wiele lat już minęło. Bardzo możliwe, że ta sprawa już nigdy nie zostanie rozwiązana.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek – zmowa milczenia
Policjant twierdzi, że trwa zmowa milczenia jeśli chodzi o życie Wieczorek. Już tak zazwyczaj jest, że rodzina wybiela życie bliskich osób i tak też jest w tym przypadku. Oczywiście nikt nie twierdzi, że Iwona Wieczorek była zła, ale z prowadzonej sprawy wynika, że nie była też szczególnie grzeczna. Jak już wcześniej wspomniał inspektor, Wieczorek była rozrywkową osobą, wiązała się w różne relacje np, u niej w mieszkaniu znaleziono kopertę, a w niej dużą sumę pieniędzy, pytanie skąd ona to miała? Rozmówca twierdzi, że młoda dziewczyna miała bardzo dobre relacje ze swoją babcią. Przed śmiercią odbyła u niej wizytę, na której powiedziała jej, że podczas kolejnych odwiedzin chciałaby jej coś ważnego przekazać. Tego co Wieczorek miała jej do powiedzenia jednak już się nie dowiedziała bo jej wnuczka prawdopodobnie zginęła.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek – podejrzenie Marka Dyjasza
Inspektor Marek Dyjasz podejrzewa, że Iwona Wieczorek była w ciąży i to właśnie chciała przekazać babci. Zdaniem Dyjasza sprawca, kimkolwiek on jest pozbył się zwłok lub je bardzo dobrze ukrył. Jeśliby moja wersja się potwierdziła i Iwona Wieczorek naprawdę była w ciąży to sekcja zwłok by to wykazała i sprawca dobrze o tym wiedział. W tym momencie z najdrobniejszymi szczegółami policja by sprawdzała znajomych dziewczyny i osoby, które miały z nią specjalne relacje. To tylko jednak moja wersja nie poparta żadnymi faktami, kończy.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek – zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek o godzinie 2-50 w nocy z 16 na 17 lipca wyszła z sopockiego klubu gdzie była z koleżanką i trzema niedawno poznanymi chłopakami. Ostatni raz widzieli ją oni gdy po kłótni wyszła z klubu i poszła w stronę domu. Do dziś nie wiadomo co się z nią tak naprawdę stało.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o odebraniu mistrzostwa Legii Warszawa