„Wykształcenie” Roberta Lewandowskiego. Nie milkną echa afery związanej z dyplomem najpopularniejszego polskiego piłkarza Roberta Lewandowskiego, który miał sobie go po prostu kupić. W ostatnich dniach zawodnik na profilu na portalu X (dawny tweeter) zamieścił zdjęcie z siłowni gdzie chwali się umięśnionym ciałem. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy zarówno tych wspierających polskiego piłkarza jak i tych negatywnych. Na jeden z nich zareagowała także matka gwiazdora FC Barcelony Iwona Lewandowska.
„Wykształcenie” Roberta Lewandowskiego – zdobywanie wykształcenia
Kapitan reprezentacji Polski, która niedawno zakończyła swój udział w mistrzostwach Europy rozgrywanych w Niemczech zakończony klapą przez 13 lat począwszy od 2007 roku zdobywał wyższe wykształcenie czego nikt nie kwestionuje. W 2007 roku „Lewy” zaczął studia w stolicy Polski, a w 2017 r. obronił pracę licencjacką. Trzy lata później zdobył tytuł magistra w Wyższej Szkole Edukacji w sporcie. Cała afera dotyczy właśnie licencjatu i magisterki, które Lewandowski zdobył na prywatnej uczelni w Łodzi mającej związek ze Zbigniewem D, naukowcem, który handlował dyplomami. Śledztwo w sprawie Zbigniewa D toczy się od 2019 roku
„Wykształcenie” Roberta Lewandowskiego – fakty
Na dowód potwierdzający fakt rzekomego wyższego wykształcenia piłkarza świadczą słowa doktor Barbary Mrozińskiej. Kilka dni temu na portalu X Mrozińska zamieściła wpis gdzie potwierdza, że Robert Lewandowski kupił dyplom na uczelni w Łodzi. Napisałam wszystko tak jak było, Robert miał zdać u mnie dwa egzaminy, a dowiedziałam się tego w czasie przesłuchania w tej obrzydliwej sprawie dodała socjolog. Najciekawsze jest to, że pomimo faktu, że Lewandowski miał zdać u dr. Barbary Mrozińskiej dwa egzaminy bo tak wynika z dokumentów to ona powiedziała, że nigdy go nie widziała na oczy w rozmowie z dziennikarzem Onetu Łukaszem Cieślą.
„Wykształcenie” Roberta Lewandowskiego – wpis Zbigniewa Bońka
Swój wpis na portalu społecznościowym w tej sprawie zamieścił także były prezes PZPN Zbigniew Boniek. Uważa on, że pewnie nie tylko „Lewy” kupił sobie wykształcenie, a lista sportowców może być długa. Pod wspomnianym wcześniej zdjęciem Roberta Lewandowskiego z siłowni pojawiło się wiele komentarzy zarówno zachwycających się mięśniami „Lewego” jak i te mniej pochlebne jak „Co tam panie magistrze?”, „Przykładny Pan Magister”, a były też mocniejsze.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o oszustwie telefonicznym