Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Nie milkną echa dotyczące Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, które rozpoczęły się przed kilkoma dniami. Na razie jednak bardzo mało mówi się o sporcie, a zdecydowanie więcej o ceremonii otwarcia Olimpiady, która odbyła się w piątek. Niektórym się podobała, ale wielu ją krytykowało. Według niektórych osób niesmacznym była scena, która nawiązywała do słynnego obrazu Leonarda Da Vinci „Ostatnia Wieczerza”. Zdaniem organizatorów miało to wyrażać wolność i tolerancję, lecz godziło w uczucia religijne wielu ludzi. Kolejną sytuacją, która poróżniła opinię publiczną było pojawienie się tam tranzestytów. W naszym kraju równie dużo mówi się obok otwarcia Igrzysk o słowach komentatora TVP Przemysława Babiarza, który ceremonię otwarcia porównał do powrotu do czasów komunizmu. Słowa te spowodowały zawieszenie Babiarza. Całą ceremonię otwarcia Igrzysk ocenił inny komentator Krzysztof Wawrzykowski, który od 40 lat mieszka w Paryżu.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu – ocena Krzysztofa Wawrzykowskiego
Zdaniem Wawrzykowskiego takie słowa Przemysława Babiarza są niedopuszczalne poza tym podkreśla, że to wszystko było za długie. Według komentatora pomysł by to wszystko odbyło się na Sekwanie był dobry tylko pogoda nie dopisała i w efekcie wyszło słabo. Bardzo dobrze wyszło za to doprowadzenie do kłótni w social mediach. Jedni chwalili otwarcie Igrzysk jako manifestację wolności, a drudzy krytykowali jako obrazę uczuć religijnych. Wawrzykowski skrytykował organizatorów za pokazanie postaci historycznych, które pewnie mało kto znał. Pochwalił za to występ piosenkarki Celine Dion oceniając jako świetne i wzruszające. Wawrzykowskiemu przypadła do gustu również zmieniająca kolory wieża Eiffla. Nie mogło na ceremonii również zabraknąć jednego z najlepszych francuskich piłkarzy w historii Zinedine Zidane”a.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o Święcie Policji na Placu Zamkowym