Bezczelność władzy: Wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński wykorzystuje służbowe środki na prywatne potrzeby. Nowy wiceminister sprawiedliwości, Bartłomiej Ciążyński, znalazł się w centrum skandalu związanego z nieuprawnionym wykorzystaniem służbowych funduszy na prywatne cele. Jak odkryła Wirtualna Polska, polityk Lewicy, świeżo zatrudniony w Ministerstwie Sprawiedliwości, sfinansował część swoich rodzinnych wakacji do Słowenii z pieniędzy podatników. Skandal ten wywołał oburzenie wśród opinii publicznej i ponownie podniósł kwestie bezkarności rządzących.
Wykorzystanie służbowych funduszy na prywatny wyjazd – czyli Kłamstwo i późniejsze przeprosiny
Bartłomiej Ciążyński zaledwie w maju 2024 roku objął stanowisko zastępcy dyrektora ds. komercjalizacji w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT). Krótko po tym awansował na wiceministra sprawiedliwości. Mimo że formalnie nie pracował już dla PORT, zdecydował się na wykorzystanie służbowego samochodu oraz karty paliwowej podczas rodzinnych wakacji. W czasie podróży dwukrotnie zatankował auto, płacąc służbową kartą, co jest rażącym naruszeniem regulaminu korzystania z takich środków.
Początkowo Ciążyński zaprzeczał zarzutom. Twierdził, że miał prawo korzystać ze służbowego samochodu podczas urlopu, a za paliwo zapłacił z własnej kieszeni. Gdy jednak Wirtualna Polska przedstawiła dowody, polityk zmienił narrację, przyznając się do winy i zapowiadając zwrot środków na konto instytutu. Jego wytłumaczenie – brak doświadczenia w korzystaniu ze służbowych samochodów – brzmi niewiarygodnie w kontekście jego dotychczasowej kariery politycznej i prawniczej.
Bezczelność i brak odpowiedzialności – Wirtualna Polska patrzy władzy na ręce
Sytuacja ta jest kolejnym przykładem, jak przedstawiciele władzy nadużywają swojego stanowiska i środków publicznych dla prywatnych korzyści. Mimo że Ciążyński szybko zareagował na zarzuty, zapowiadając zwrot pieniędzy, cała sprawa ukazuje rażącą bezczelność i brak odpowiedzialności za powierzony mandat. Takie postawy prowadzą do erozji zaufania obywateli do instytucji państwowych.
Nie byłoby tej sprawy, gdyby nie dociekliwość dziennikarzy z Wirtualnej Polski. To dzięki nim opinia publiczna dowiedziała się o nadużyciach wiceministra. To jest przykładem na to, jak ważne jest, by media pełniły funkcję kontrolną wobec rządzących. Wirtualna Polska zasługuje na uznanie za swoje śledztwo. Śledztwo które pokazało, jak władza, często bez skrupułów, sięga po środki, które powinny być przeznaczone na realizację celów publicznych.
Krytyczne spojrzenie na proces awansu – Polityczna nominacja kosztem merytoryki
Warto również zwrócić uwagę na sposób, w jaki Bartłomiej Ciążyński awansował na swoje stanowisko. Zatrudnienie w PORT na stanowisku, które – według prof. Alicji Bachmatiuk – nie było zgodne z jego doświadczeniem. Następnie szybki awans na wiceministra, budzi poważne wątpliwości co do przejrzystości i merytoryczności procesów rekrutacyjnych w instytucjach państwowych.
Przykład Ciążyńskiego jest kolejnym dowodem na to, jak polityczne układy i znajomości mogą wpływać na obsadę kluczowych stanowisk w administracji publicznej. Tego rodzaju nominacje, jak pokazuje historia Ciążyńskiego, często prowadzą do nadużyć i działań na szkodę interesu publicznego. Odbija się to nie tylko na jakości pracy instytucji, ale także na zaufaniu obywateli do władzy.
Konieczność rozliczenia
Na koniec warto podkreślić, że sprawa Ciążyńskiego powinna zostać dokładnie zbadana, a wiceminister rozliczony za swoje działania. Nawet jeśli zwrócił środki, to nie zmienia faktu, że nadużył swojego stanowiska. Tylko pełna przejrzystość i odpowiedzialność mogą przywrócić wiarę w to, że władza działa na rzecz obywateli, a nie swoich prywatnych interesów.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński