Kiedy w sierpniu 2022 roku Radosław Piesiewicz, obecny szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego, został powołany do Rady Nadzorczej Pekao Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, wielu mogło to uznać za kolejny krok w jego dobrze rozwijającej się karierze. Jednak informacje, które ujrzały światło dzienne, skłaniają do poważnych pytań o przejrzystość i etykę w działaniach związanych z tą nominacją. Radosław Piesiewicz jak jego żona – też brał miliony z Pekao.
Radosław Piesiewicz jak jego żona – też brał miliony z Pekao.
W minionym tygodniu Onet ujawnił, że żona Piesiewicza w ostatnich miesiącach rządów PiS otrzymała ponad milion złotych za zaledwie pół roku pracy w banku Pekao. Tego rodzaju wynagrodzenie budzi ogromne kontrowersje, zwłaszcza że bank Pekao należy do instytucji kontrolowanych przez Skarb Państwa. Wiele wątpliwości budzi też fakt bliskiego związku Piesiewicza z Jackiem Sasinem, ówczesnym ministrem aktywów państwowych. Ten ostatni miał wpływ na decyzje dotyczące spółek Skarbu Państwa. To zatem rodzi pytania o potencjalne konflikty interesów.
VIP-owskie luksusy i brak odpowiedzi
Od momentu wyboru na prezesa PKOl w kwietniu 2023 roku, członkowie rodziny Piesiewicza mieli 35 razy korzystać z usług VIP na Lotnisku Chopina w Warszawie. Usługi te, które obejmują m.in. dostęp do luksusowych saloników, były zamawiane przez PKOl. Ponadto opłacane w ramach umowy barterowej z Polskimi Portami Lotniczymi. Zaskakujące jest to, że z tej samej usługi nie skorzystał żaden sportowiec udający się na igrzyska do Paryża.
Pomimo licznych pytań skierowanych do Pekao, nie uzyskano żadnych odpowiedzi na temat szczegółów zatrudnienia Radosława Piesiewicza. Tego rodzaju milczenie ze strony instytucji państwowej, której działalność powinna być transparentna, jedynie pogłębia wątpliwości.
Zarzuty i słabe wyniki
Niepokojące są również zarzuty dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu publicznych środków, które zostały przeznaczone na przygotowania do igrzysk olimpijskich. Wydatki te, sięgające ponad 90 milionów złotych, miały pomóc polskim sportowcom w osiągnięciu sukcesów na arenie międzynarodowej. Tymczasem, jak pokazują wyniki, polskie osiągnięcia sportowe w ostatnich latach były najsłabsze od kilkudziesięciu lat.
Czy ktoś pociągnie za sznurki?
Sytuacja wokół Radosława Piesiewicza to klasyczny przykład problemów związanych z brakiem transparentności i potencjalnymi konfliktami interesów w instytucjach publicznych. Kiedy osoba pełniąca tak ważne funkcje w sektorze sportu zostaje uwikłana w tak kontrowersyjne okoliczności, rodzą się pytania. Jedno z nich to, kto pociągnie za sznurki, aby wyjaśnić te sprawy? Czy instytucje, które mają dbać o interes publiczny, podejmą odpowiednie kroki, aby przywrócić zaufanie społeczeństwa?
Oczekujemy na odpowiedzi. Ale czy się ich doczekamy?
Przeczytaj też o Polskie medale w Paryżu: 10 chwil, których nie zapomnimy.
——
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński