W ostatnich godzinach polska scena polityczna została wstrząśnięta zawiadomieniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez premiera Donalda Tuska oraz członków rządu i koalicji rządzącej. Sprawę podjął zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski, co wywołało lawinę komentarzy zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej. Polityczna burza wokół rzekomego zamachu stanu w Polsce
Reakcja prezydenta Andrzeja Dudy
W rozmowie z Robertem Mazurkiem z Kanału Zero prezydent Andrzej Duda odnosił się do sprawy, podkreślając, że mamy do czynienia z „rażącymi naruszeniami prawa”. Duda zaznaczył, że choć nie widział samego zawiadomienia, ufa kompetencjom Święczkowskiego jako doświadczonego prokuratora.
- „Pan prezes jest bardzo doświadczonym prokuratorem i myślę, że jeżeli chodzi o znamiona czynu zabronionego, to nie miał tutaj problemu, żeby sformułować takie zawiadomienie” — powiedział prezydent.
Kluczowe kwestie prawne
Duda wskazał na kilka przykładów, które mogą stanowić podstawę zawiadomienia:
- Niepublikowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego — zarzut, który pojawiał się już w przeszłości w kontekście sporów między rządem a TK.
- Nieuznawanie legalności jednej z izb Sądu Najwyższego — kwestia, która budzi kontrowersje w kontekście reformy wymiaru sprawiedliwości.
- Zmiany w Prokuraturze Krajowej — napięcia między prokuratorami powołanymi za czasów Zbigniewa Ziobry a obecnym kierownictwem.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Premier Donald Tusk również odnosił się do zarzutów sformułowanych przez prezesa TK. Podczas konferencji prasowej wyraził zdumienie i oburzenie, określając zawiadomienie jako „polityczny teatr” i „próbę destabilizacji państwa”.
- „To absurdalne zarzuty, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. Naszym celem jest odbudowa praworządności i demokracji po latach nadużyć” — podkreślił Tusk.
Premier dodał, że działania rządu są zgodne z konstytucją, ponadto zarzuty dotyczące „zamachu stanu” to „próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów, z którymi zmaga się Polska po rządach PiS”.
Kontekst polityczny i prawny
Zarzuty sformułowane przez Święczkowskiego dotyczą rzekomego „pełzającego zamachu stanu”. W tle sprawy znajduje się konflikt między instytucjami państwowymi, ponadto pytania o granice kompetencji władz wykonawczej i sądowniczej.
Michał Ostrowski, prowadzący śledztwo, jest blisko związany z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Po zmianie władzy doszło do licznych napięć między nowym kierownictwem prokuratury a lojalnymi wobec poprzedniej ekipy prokuratorami.
Co dalej?
Sprawa ma potencjał, by stać się jednym z najważniejszych kryzysów politycznych ostatnich lat. Może wpłynąć nie tylko na relacje między głównymi instytucjami państwa. Ponadto także na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście relacji z Unii Europejską.
Czy zarzuty okażą się uzasadnione? Czy będzie to początek nowego etapu w walce o kształt polskiej praworządności? Odpowiedzi na te pytania przyniosą kolejne tygodnie.
Przeczytaj: Gigantyczny pożar w Gdańsku. Historyczny obiekt walczy z ogniem.
—————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński