LeBron James po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwą legendą NBA. 40-letni zawodnik Los Angeles Lakers zapisał się na kartach historii, osiągając kamień milowy, który dotychczas wydawał się nieosiągalny. W meczu przeciwko New Orleans Pelicans został pierwszym zawodnikiem w historii NBA. Pierwszym, który przekroczył granicę 50 000 punktów zdobytych łącznie w sezonie regularnym i play-offach!
Rekord, który zapisze się w historii
Mało tego, już w poprzednim spotkaniu z Los Angeles Clippers LeBron był o krok od tego historycznego momentu. Kończąc mecz z 49 999 punktami. Ponadto kibice wiedzieli, że to tylko kwestia czasu, a wielki moment nadszedł już w pierwszej kwarcie starcia z Pelicans. LeBron James trafił za trzy punkty, przechodząc do historii!
Luka Dončić świadkiem historycznego momentu
Co ciekawe, przy historycznej akcji asystował mu nie kto inny, jak Luka Dončić, kolejna gwiazda NBA, który tej samej nocy pobił swój rekord. Słoweniec zdobył 30 punktów, ponadto 15 asyst, dołączając do elitarnego grona graczy, którzy osiągnęli taki wynik w jednym meczu. Obok niego w tej statystyce znajdują się tylko Magic Johnson, ponadto Jerry West i… sam LeBron James.
Mecz godny legendy
Los Angeles Lakers odnieśli przekonujące zwycięstwo 136:115, a oprócz Jamesa i Dončića, świetnie zaprezentował się Jaxson Hayes, zdobywając 19 punktów i 10 zbórek, trafiając wszystkie osiem rzutów z gry.
Niekończąca się legenda LeBrona
LeBron James już wcześniej ustanawiał historyczne rekordy. W 2017 roku pobił wynik Michaela Jordana w play-offach, a w 2023 roku przebił legendarne 38 387 punktów Kareema Abdula-Jabbara, stając się najlepszym strzelcem wszech czasów w sezonie regularnym. Dziś LeBron wyznacza nowy standard dla przyszłych pokoleń koszykarzy.
Obecnie tylko Kevin Durant może liczyć na dołączenie do ścisłego grona historycznych strzelców, mając na koncie ponad 35 000 punktów. Jednak dystans do LeBrona jest ogromny, a jego osiągnięcie może pozostać nieosiągalne dla wielu pokoleń koszykarzy.
Co dalej dla Króla?
LeBron James wciąż nie zwalnia tempa. Gra swój 22. sezon w NBA, a w drużynie Lakers dołączył do niego jego syn Bronny James. Być może zapowiada jeszcze jedną historyczną opowieść do zapisania w annałach NBA.
Czy LeBron zdecyduje się na dalsze bicie rekordów? A może za kilka lat zobaczymy go w Hall of Fame jako najbardziej utytułowanego zawodnika w historii ligi? Jedno jest pewnością: to, co zrobił James, na zawsze pozostanie kosmicznym wyczynem w świecie koszykówki!
Ponadto przeczytaj o:„Przełom w wojnie? Zełenski proponuje natychmiastowe zawieszenie broni!”
—————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Ponadto prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński