
W mitologii starożytnych Greków nazywano ją Gają – pramatką wszelkiego życia. Rzymianie oddawali jej cześć jako Terra Mater, a u Słowian była Mokoszą – boginią płodności, deszczu i żyznej ziemi. Każda z tych nazw to nie tylko mitologiczny symbol, lecz również świadectwo głębokiej więzi dawnych kultur z naturą. Dziś, 22 kwietnia, w dniu imienin Gai, obchodzimy Światowy Dzień Ziemi – najważniejsze międzynarodowe święto ekologiczne. W 2025 roku uczyniliśmy to już po raz 55., z hasłem przewodnim: „Nasza moc, nasza planeta”.
W centrum świata – Times Square
Tegoroczne obchody miały szczególną oprawę. W samym sercu Nowego Jorku – na Times Square – odbyło się wielkie wydarzenie z udziałem ambasadorki Dnia Ziemi 2025, Antonique Smith. Nominowana do nagrody Grammy artystka nie tylko porwała tłum swoim występem, ale też przypomniała, że planeta potrzebuje od nas nie tylko piosenek, lecz przede wszystkim działania. Smith jest współzałożycielką organizacji Climate Revival i jej dyrektorką generalną – to przykład zaangażowania, jakie dziś jest niezbędne.
Wydarzenie poprowadził Jarvis Smith – brytyjski pionier zrównoważonego rozwoju, współzałożyciel „My Green Pod”, największego brytyjskiego magazynu o etycznym stylu życia. Nazywa siebie „radykalnym ekowojownikiem” – i rzeczywiście, jego przemówienie było manifestem dla przyszłości: pełnym nadziei, ale też gorzkiej prawdy.
Uhonorowani ci, którzy chronią Ziemię codziennie
Podczas uroczystości wręczono wyróżnienia dla liderów rdzennych społeczności z Boliwii, Kolumbii i Zambii, walczących o zachowanie bioróżnorodności swoich regionów. Wśród nagrodzonych znaleźli się także laureaci Equator Prize – prestiżowej nagrody przyznawanej przez UNDP, agendę ONZ ds. rozwoju. Ich działania często są heroiczne – to obrona nie tylko przed degradacją środowiska, ale i przed politycznym czy ekonomicznym uciskiem.
Radość z troską w cieniu
Jednak jak słusznie zauważa Małgorzata Mierżyńska w Newsweeku, tegoroczne obchody mimo uroczystego charakteru nie są wolne od goryczy. Ziemia – nasza jedyna planeta – nie ma się dobrze. Rok 2024 był jednym z najcieplejszych w historii pomiarów. Rośnie poziom mórz, spada liczba gatunków, a ekstremalne zjawiska pogodowe stają się codziennością, nie wyjątkiem. Przesłanie z Times Square było jasne: nie wystarczy się cieszyć – musimy działać.
Od Gai do przyszłości
W starożytności ludzie czuli lęk i szacunek wobec przyrody, traktowali ją jako świętość. Dziś mamy naukę, technologię, globalne porozumienia – a jednak tak często brakuje nam tego, co mieli nasi przodkowie: pokory wobec Ziemi.
„Nasza moc, nasza planeta” – tegoroczne hasło nieprzypadkowo stawia nas w centrum odpowiedzialności. To nie jest już pytanie o to, czy coś trzeba zrobić. To pytanie brzmi: czy zrobimy to na czas?
Bo to nasz dom
Ziemia nie jest tylko miejscem do życia. Jest źródłem życia. Od Gai do Mokoszy, od mitów do satelitarnych zdjęć topniejących lodowców – jej historia i przyszłość zależy od nas. Światowy Dzień Ziemi to nie jedno święto w kalendarzu. To wezwanie do codziennej odpowiedzialności.
Bo innego domu nie mamy.
Przeczytaj też o: Senacki skandal: Kamiński oskarża o szpiegowanie. Czy za kulisami kryje się kryzys Trzeciej Drogi?
—————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Ponadto prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński







































