Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Krótka historia ekstraklasowego blasku

505

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki Krótka historia ekstraklasowego blasku 01
Świt Nowy Dwór Mazowiecki Krótka historia ekstraklasowego blasku 01

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Krótka historia ekstraklasowego blasku. Ekstraklasa polskiej piłki nożnej od lat gości wielkie kluby z dużych miast. Kibice tych drużyn marzą o europejskich pucharach. Czasami jednak na mapie futbolowej Polski pojawia się niespodziewany punkt. Miejscowość, o której przeciętny fan słyszy po raz pierwszy, nagle zyskuje drużynę w elicie. Tak stało się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Klub z miasta liczącego nieco ponad 30 tysięcy mieszkańców awansował do Ekstraklasy w sezonie 2003/2004. To opowieść o Świcie. Przedstawia skromne początki, krótką chwilę chwały i trudną teraźniejszość klubu.

Nowy Dwór Mazowiecki: Miasto z Piłkarską Pasją

Nowy Dwór Mazowiecki leży w województwie mazowieckim. To malownicze miasto znajduje się około 30 kilometrów na północny zachód od Warszawy. Położone jest u zbiegu Wisły i Narwi. Przed II wojną światową w mieście mieszkało około 11 tysięcy osób. Po wojnie populacja spadła do zaledwie 6 tysięcy. Obecnie szacuje się, że w Nowym Dworze Mazowieckim żyje około 30 tysięcy ludzi. Historia miasta jest bogata. Twierdza Modlin stanowi jeden z symboli Nowego Dworu. Bliskość Warszawy sprawia, że miasto jest jej “sypialnią”. Mimo to Nowy Dwór zachowuje swoją lokalną tożsamość. Piłka nożna od lat stanowi ważny element życia społeczności. Stadion przy ulicy Sportowej to nie San Siro. ale dla mieszkańców to jednak święte miejsce. Tam Świt napisał swoją najpiękniejszą historię.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Krótka historia ekstraklasowego blasku Awans do Ekstraklasy: Triumf w Cieniu Skandalu

Miejski Klub Sportowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki powstał w 1933 roku jednak jego oficjalna data rozpoczęcia działalności to rok 1935. Wtedy drużyna piłkarska przystąpiła do rozgrywek. Włodzimierz Mierenkow był założycielem i pierwszym prezesem klubu. Nazwa „Świt” nawiązuje do krajobrazu miasta, które otaczają rzeki. Początkowo klub działał skromnie. Grał na najniższych szczeblach rozgrywkowych. Brak własnego boiska utrudniał rozwój. Po II wojnie światowej, w 1946 roku, Władysław Domański reaktywował klub. Przez kolejne dekady Świt balansował między niższymi ligami. Nie osiągał znaczących sukcesów. Przełom nastąpił w latach 90. XX wieku. W 1991 roku Świt awansował do III ligi dzięki fuzji z Falą Kazuń. W 1995 roku, pod wodzą trenera Jerzego Masztalera, klub świętował historyczny awans do II ligi. Grający sponsor Jacek Nowakowski i jego firma Nowakowski odegrali kluczową rolę. Wspierali drużynę finansowo i organizacyjnie. Po krótkim spadku w sezonie 1997/1998, Świt powrócił na zaplecze Ekstraklasy w 2000 roku. Wsparcie firmy Lukullus i jej właściciela, Wojciecha Szymańskiego, stało się kluczowe. Sezon 2002/2003 okazał się przełomowy. Świt zajął 2. miejsce w II lidze. Stanął przed szansą awansu poprzez baraże z Garbarnią Szczakowianką Jaworzno. Ten dwumecz przeszedł do historii jako „afera barażowa”. Szczakowianka wygrała 3:0. Wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść Świtu z powodu korupcji. Siedmiu zawodników nowodworskiej drużyny sprzedało mecz. Ostatecznie Świt awansował do Ekstraklasy. Okoliczności tego sukcesu rzuciły cień na największe osiągnięcie klubu.

Ekstraklasa w Nowym Dworze: Sezon Pełen Emocji i Kontrowersji

Sezon 2003/2004 to jedyny epizod Świtu w Ekstraklasie. Był on jednak pełen emocji i kontrowersji. Drużyna występowała pod nazwą Lukullus Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Rozpoczęła rozgrywki jako absolutny beniaminek. Budżet i skład drużyny odbiegały od ekstraklasowych standardów. Po 15 kolejkach Świt miał zaledwie 5 punktów. Relegacja wydawała się nieunikniona. Wtedy na scenę wkroczył Janusz Wójcik. Charyzmatyczny trener miał odmienić losy zespołu. Jego przybycie stało się legendarne. Według anegdoty, Wójcik po pierwszym treningu zamknął się z prezesem. Stwierdził: „Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić!”. Pod wodzą Wójcika drużyna przeszła metamorfozę. W kolejnych 11 meczach Świt zdobył 18 punktów. W składzie pojawili się młodzi, utalentowani gracze. Byli to Jakub Wawrzyniak, Łukasz Mierzejewski czy Mariusz Zganiacz. Zimą zespół przebudowano. To dało impuls do lepszej gry. Ostatecznie Świt zakończył sezon na 13. miejscu z 22 punktami. Nawet to nie wystarczyło do utrzymania. Relegacja stała się faktem. Przygoda z Ekstraklasą była naznaczona podejrzeniami korupcji. Później potwierdziły to zeznania w śledztwach dotyczących afery korupcyjnej w polskiej piłce. Mimo to dla kibiców z Nowego Dworu Mazowieckiego był to czas niezapomnianych emocji i dumy.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Krótka historia ekstraklasowego blaskuOd Ekstraklasy do Trzeciej Ligi: Trudna Teraźniejszość Świtu

Po spadku z Ekstraklasy w 2004 roku Świt wpadł w poważne tarapaty. Wycofanie się głównego sponsora, Wojciecha Szymańskiego, było kluczowym ciosem. Pozbawiło to klub płynności finansowej. W 2006 roku drużyna spadła do III ligi. W 2008 roku, po reorganizacji rozgrywek, znalazła się na czwartym poziomie. Nadzieja na odbudowę pojawiła się w 2009 roku. Sponsorem została firma Polfa Tarchomin. To pozwoliło na awans do II ligi wschodniej. Świt grał na tym poziomie do 2014 roku. Kolejne problemy finansowe i organizacyjne sprawiły, że klub znów osunął się w hierarchii. Upadek Świtu to klasyczny przykład losów małych klubów. Po krótkim wzlocie nie są one w stanie udźwignąć kosztów funkcjonowania na wysokim poziomie. Brak stabilnego finansowania, infrastruktury, tradycji i zaplecza sprawił, że powrót do elity stał się odległy. Afera korupcyjna nadszarpnęła reputację klubu. Odstraszyła potencjalnych inwestorów.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Krótka historia ekstraklasowego blasku – szara rzeczywistość

Obecnie Świt Nowy Dwór Mazowiecki rywalizuje w III lidze, grupie I. W dniu publikacji artykułu zajmował 10. miejsce w tabeli. Nie miał szans na awans. Świt wciąż boryka się z problemami finansowymi. Dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności i władz miejskich udaje się utrzymać działalność. Stadion przy ulicy Sportowej pozostaje miejscem, gdzie kibice pielęgnują tradycje. Świt stawia na szkolenie młodzieży i lokalnych talentów. Brak dużego sponsora ogranicza ambicje. Drużyna pozostaje symbolem lokalnej dumy. Powrót do Ekstraklasy wydaje się nierealny. Kibice wspominają czasy Wójcika. Marzą o kolejnych chwilach chwały. Na razie klub koncentruje się na stabilizacji i budowaniu fundamentów. Historia Świtu to opowieść o marzeniach. Na chwilę się ziściły. Szybko zderzyły się z rzeczywistością. Krótka przygoda z Ekstraklasą, choć z kontrowersjami, wpisała się w annały polskiej piłki. Świt pokazał, że mały klub może zagościć wśród najlepszych. Wywołał uśmiech na twarzach kibiców. Dziś klub walczy o przetrwanie w niższych ligach. Pozostaje symbolem lokalnej pasji. Jest dowodem na to, że w futbolu jeden sezon wystarczy, by stworzyć legendę. Świt był efemerydą. Zostawił po sobie opowieść. Żyje ona w sercach tych, którzy byli na trybunach. W Nowym Dworze futbol wciąż tli się. Może nie jak ogień, ale jak iskra. Kiedyś może zapłonąć na nowo.

Foto: Wikipedia commons

Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o motocyklach na kategorie B

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

No posts to display