małe auto czyli Mikrus mr300, na prawdę małe auto które zrobiło duży krok dla motoryzacji PRL
Mikrus mr300
Na początek warto opowiedzieć trochę historii tego sympatycznego autka. Samochód został zaprezentowany w roku 1957, z zamysłu auto miało być dobrą alternatywą dla motocykli. Chciano również wykorzystać moce produkcyjne zakładów w Świdniku i Mielcu. Mikrus, bo tak dostał na imię, miał stać się tanim samochodzikiem małolitrażowym. Miał być niewiele droższym od motocykla, jednocześnie posiadając wszystkie cechy ówczesnego samochodu. Dostał oznaczenie modelowe Mr-300.
Niestety jak się później okazało w praktyce produkcja Mikrusa nie wyglądała tak kolorowo. Okazało się, że założenia były zupełnie inne niż rzeczywistość. Produkcja mikrusa wcale nie była tania i szybka a i cena nowego takiego samochodu wynosiła 50 ówczesnych pensji. Dawało to równowartość około 50 tyś zł gdzie nowa Warszawa kosztowała 120 tyś zł to już sami widzicie jak zakup Mikrusa stawał się nieopłacalny. Po prostu jak na tak mały samochód o ile samochodem można go nazwać kosztował o wiele, wiele za dużo. W efekcie czego powstało tylko i wyłącznie 1728 samochodów, w tym 2 kabriolety i prototyp auta ciężarowego.
Auto dla Pań w PRLu – Mikrus MR 300
Sam do tej pory zastawiam się jak to jest możliwe, żeby z tak małego autka próbować zrobić auto ciężarowe?! Ja rozumiem jeszcze ten kabriolet no to jest wykonalne, ale dostawczak?! To już stoi na granicy absurdu. Jednak był to czasy PRL, w których wszystko było możliwe. Małe auto do pracy i nie tylko, mikrusem jeżdżono też za granicę.
Ten cud techniki był napędzany przez dwusuwowy silnik o pojemności 296 centymetrów sześciennych i zawrotnej mocy aż 14,5 koni mechanicznych. Pozwalało to konstrukcji ważącej 472 kg rozpędzić się do prędkości 90 km/h. Według planów auto miało spalać tylko 4l mieszanki na 100 km.
Auto z założenia było przewidziane na 4 osoby. Lecz prawda jest taka, że przy takim obciążeniu podróż tym autem staje się bardzo męcząca i niekomfortowa. O ile w tym samochodzie w ogóle możemy mówić o jakimkolwiek komforcie.
Jednakże nie możemy odmówić mu jednego. Ma coś w sobie przyciągającego. Jest niezwykle urokliwy, niesamowicie przyciąga wzrok i nawet osoby, które z motoryzacją nie mają wiele wspólnego uśmiechną się na jego widok. Swoją drogą szkoda, że tak mało ich powstało. Samochód Mikrus to auto legenda.
Mam nadzieję, że zaciekawił Was mój artykuł i zapraszam do poprzedniego: Polski Fiat 126p – miejski kompakt?