W ciągu najbliższych dwóch lat na polskich drogach w ponad 100 lokalizacjach staną nowe fotoradary. Według ITS najwięcej wypadków spowodowanych jest nadmierną prędkością. Nowe urządzenia do pomiaru prędkości będą miały na celu zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Nowe fotoradary zredukują ilość wypadków?
W ciągu ostatnich 10 lat roczna liczba wypadków zmalała o 12 522. Ofiar śmiertelnych było o 1 710 mniej, a rannych o 18 687. Znaczący spadek liczby wypadków pomiędzy 2009 a 2018 rokiem spowodowany był m.in. rozpoczęciem kontroli prędkości z wykorzystaniem stacjonarnych urządzeń rejestrujących. Tylko w zeszłym roku na naszych drogach doszło do blisko 32 tys. wypadków. Zginęło w nich 2 862 osób, a 37 359 zostało rannych. Jedną z głównych przyczyn tragicznych zdarzeń była nadmierna prędkość.
W Polsce nadal sieć fotoradarów jest bardzo słabo rozwinięta na tle Zachodu. W Niemczech jest ich blisko 4 tysiące, we Włoszech – 6tys., a w Polsce – nieco ponad pół tysiąca urządzeń. Ciekawym faktem jest, że w ocenie opinii społecznej urządzenia rejestrujące mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo na drogach. Potwierdziły to badania Instytutu Badawczego Millward Brown dla GITD, z których wynika, że dla 66% respondentów fotoradary mają wpływ na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Na zasadność instalacji fotoradarów w miejscach, gdzie często dochodzi do wypadków drogowych, wskazało aż 93% ankietowanych.