Znów ci Amerykanie
Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA) w dniu 18 września 2015 roku wydała zawiadomienie o naruszeniu ustawy „Clean Air Act” przez spółki grupy Volkswagen. Zawiadomienie to dotyczyło marek Volkswagen, SEAT, Audi i Skoda wyposażonych w silniki diesla. Raport informował, że owe jednostki przekraczają wielokrotnie dopuszczalne limity (NO)x, które w żaden sposób nie pokrywały się z danymi katalogowymi. afera ujrzała światło dzienne.
Giełda.
W dniu 20 września 2015 roku odnotowano znaczny, bo o 20% spadek indeksu DAX dla grupy VAG.
Pomimo, że grupa VAG to potęga motoryzacyjna, to jednak miało to niekorzystny wpływ na działanie spółki.
USA – batalii ciąg dalszy…
W dniu 21 września 2015 roku w USA nastąpiło wstrzymanie sprzedaży samochodów marek z grupy Volkswagen. Dotyczyło to zarówno nowych, jak i używanych aut z czterocylindrowymi silnikami diesla.
A jednak…
23 września 2015 roku Volkswagen przyznaje, że problem dotyczył ok. 11 milionów aut wyposażonych w silniki diesla typu EA 189.
Roszady.
W międzyczasie dochodziło oczywiście do wielu dymisji i zmian w strukturach grupy VAG.
Jednakże, pozwolę sobie przeskoczyć dalej i nie zagłębiać się w ten temat.
Kolejne jednostki
W dniu 2 listopada 2015 roku EPA ogłosiła, że kolejne silniki naruszają ustawę.
Tym razem wzięła pod lupę jednostki o znacznie większej pojemności 3 litrów.
No to się porobiło…
3 listopada 2015 roku Volkswagen AG ujawnił, że emisja dwutlenku węgla jest wyższa niż wskazywano podczas homologacji. Dotyczyło to ok. 800 tys. samochodów, w tym ok. 100 tys. z silnikami benzynowymi. Zatem, nieprawidłowości te występowały również u jednostek benzynowych.
Trafił swój na swojego.
W dniu 4 listopada 2015 roku Rząd Niemiec zapowiedział kontrolę emisji spalin i zużycia paliwa we wszystkich samochodach z marki Volkswagen, Skoda, Audi i Seat.
Czerwiec 2017 – marki Premium także oszukują!
Afery ciąg dalszy… Tym razem oprogramowanie służące do manipulacji wynikami testów wykryto w luksusowych modelach Audi A7 i A8 z silnikami wysokoprężnymi V6 i V8. Zaraz potem przyszedł czas na Porsche, które również zostało posądzone o elektroniczny system zaniżający wskazania emisji spalin. Oskarżenie pochodziło bezpośrednio od Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego (KBA).
Uwzięli się na to Porsche?
28 lipca 2017 – to kolejna niechlubna data w Aferze VW. Niemiecki minister transportu wydał zakaz dopuszczania do ruchu samochodów marki Porsche, a dokładniej modelu Cayenne. Blisko 22 tys. pojazdów zostało wezwanych do serwisu, w związku z zarzutem nielegalnego manipulowania emisją spalin.
Niczym z filmu…
W dniu 30 sierpnia 2017 roku wyszła na jaw informacja o tajnym laboratorium VW. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż każdy z koncernów posiada swoje tajne centra badawcze . Jednak w tym przypadku było to laboratorium odpowiedzialne za testowanie oprogramowania służącego do manipulowania wynikami testów dla emisji spalin.
Kolejne modele wycofane.
Tym razem w aferze wziął udział VW Touarega i jego trzylitrowa odmiana w dieslu. W dniu 13 grudnia 2017 roku została ona całkowicie wycofana z rynku. KBA również i w tym modelu wykryła system oszukujący testy emisji spalin.
I znów to AUDI.
23 stycznia 2018 roku Niemiecki Federalny Urząd Motoryzacji (KBA) wykrył kolejne niedozwolone oprogramowanie w najnowszych silnikach Diesla od Audi. Firma została zmuszona do wycofania z rynku 127 tys. samochodów.
Portugalia zakazuje Dieselgate.
16 lutego 2018 roku Portugalia wprowadziła rozporządzenie, które zakazuje jazdy samochodami dotkniętymi aferą spalinową. Dotyczyło to pojazdów koncernu Volkswagen z oprogramowaniem oszukującym, które jeszcze nie zostały poddane akcji serwisowej.
Nawet 911-stce się dostało!
Kolejnym modelem ze stajni Porsche, które zostało ukarane w związku z aferą emisyjną było 911.
Sprawa ujrzała światło dzienne 1 lutego 2019 roku. Problem tym razem dotyczył zbyt dużej emisji dwutlenku węgla oraz spalania paliwa. Niestety i w tym wypadku Volkswagen był zmuszony zgłosić sprawę do KBA i ponieść konsekwencje.
Małe déjà vu…
4 lipca 2019 roku Audi znów zostało przyłapane na stosowaniu nielegalnego oprogramowania w jednym z najnowszych silników V6.
Hmm…
Z dniem 20 sierpnia 2019 roku dotarły do nas kolejne nowiny ze świata afery spalinowej. Okazało się, że poprawka usuwająca skutki Dieselgate zawierała w sobie kolejną niespodziankę. Zgodnie z informacjami podanymi przez sąd w Duesseldorfie, softwareowa poprawka Volkswagena usuwająca skutki fałszowania emisji zawierała w sobie kolejny kod. Tym razem wyłączający mechanizmy oczyszczania spalin.
To jeszcze nie koniec.
Początkowo uważałem, że temat afery Dieselgate uda się opisać w jednym artykule.
Oczywiście z technicznego punktu widzenia nie ma w tym żadnego problemu. Jednakże postanowiłem podzielić temat Dieselgate na dwa wątki. Pierwszy odnoszący się do samych samochodów, drugi zaś do konsekwencji finansowych dla grupy VAG. Nie można zapomnieć również o spektakularnej ilości pozwów sądowych i pozytywnych wyroków przeciwko grupie Volkswagen.
Na zakończenie.
Jak widzimy powyżej, mimo afery Dieselgate proceder trwał i dalej trwa w najlepsze. Można byłoby zadać sobie pytanie „Po co to wszystko”? Przecież grupa Volkswagena straciła na tym procederze setki miliardów euro. Na to i wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć w drugiej części artykułu o aferze spalinowej.
Zapraszam do słuchania popołudniówki, od 15:00 https://bezpiecznapodroz.org/radio/
Zapraszam do przeczytania poprzednich i kolejnych części artykułu.
Zapraszam do przeczytania poprzednich i kolejnych części artykułu.
CZĘŚĆ 2 https://bezpiecznapodroz.org/2020/08/25/euro-zmora-producentow-i-klientow-cz-2/
CZĘŚĆ 4 https://bezpiecznapodroz.org/2020/08/31/dieselgate-ciag-dalszy-cz-4/