Koronawirus uderzył w rynek pracy na całym świecie, a jego skutki dla wielu branż będą odczuwalne jeszcze długo. Jedną z grup, którą szczególnie dotknęła obecna rzeczywistość, są artyści. Niestety, spory, jakie panują wokół pomocy finansowej, stały się nie mniejszym problemem, niż sama sytuacja związana z brakiem aktywności zawodowej.
Artyści w czasie pandemii – szok
Początek marca – w Polsce wybucha pandemia koronawirusa. Muzycy zostali zmuszeni z dnia na dzień do odwołania koncertów, spektakli i innych wydarzeń artystycznych. Artyści są przerażeni – nie tylko perspektywą utraty dochodu, ale i brakiem kontaktu ze swoimi odbiorcami. Pozostają koncerty online. Dzięki temu mogą robić to, co kochają najbardziej. Nie zastępuje to jednak bezpośredniej relacji z widzem. Kiedy zniesiono część obostrzeń, zaczęto stopniowo odmrażać działalności artystyczne. Niektóre wydarzenia i imprezy znów mogły się odbywać. W zależności od aktualnej liczby zachorowań, na widowni mogło pojawić się 50 lub 25% publiczności. A jak całą sytuację oceniają sami artyści?
Artyści w czasie pandemii – życie
Warto zaznaczyć, że artyści nie pracują na tradycyjną umowę o prace. Swój zawód wykonują na podstawie umowy o dzieło, a zatem wynagrodzenie uzależnione jest od wykonanego zlecenia. Zamknięcie tego rynku automatycznie pozostawia ich bez dochodu. I choć muzycy mają, ostateczną możliwość zagania koncertu online, to należy pamiętać, że branży muzycznej nie tworzą jedynie sami wykonawcy. Oświetlenie, nagłośnienie, stylizacje, firmy eventowe zajmujące się organizacją koncertów – to tak naprawdę tysiące ludzi, którzy w tej sytuacji zostają bez pracy. Aktorzy serialowi, jeśli pracują, to tylko pod reżimem sanitarnym. W trudniejszej sytuacji są artyści teatralni. Ich dochód w znacznym stopniu zależny jest od tego, czy współpracują z teatrem państwowym, który otrzymuje krajowe dotacje. Właściciel prywatnego teatru musi sam pokryć wszelkie koszty, a w tej sytuacji niewielu z nich stać na taki wydatek.
Artyści w czasie pandemii – dotacje
Nierówne traktowanie względem innych obszarów rynku pracy wywołało bunt, który mobilizował artystów do zwrócenia uwagi przez władze na problem ich sytuacji życiowej. W ostatnich dniach spore kontrowersje wzbudza decyzja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przyznaniu dotacji określonej liczbie beneficjentów, którzy funkcjonują w świecie artystycznym. Nazwiska artystów, lub nazwy zespołów, które objęte są dofinansowaniem znajdują się na oficjalnej liście. Oburzenie wzbudza nie tylko wspomniana lista, ale i różnice w stawkach dofinansowania.
Artyści w czasie pandemii – hejt
Dofinansowanie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie spodobało się także wielu obywatelom. W internetowych komentarzach padają komentarze o kradzieży pieniędzy głodującym i chorującym, a nawet życzenia śmierci. Kilkoro artystów objętych dofinansowaniem zrezygnowało z przywilejów, m.in. ze względów politycznych, a także w geście solidarności z osobami, które w tej kwestii zostały pominięte. Z kolei i ta decyzja wywołała zdumienie wśród pozostałych muzyków i aktorów. Czy wkrótce czeka nas kolejny podział społeczny? Czas pokaże.
Czytaj także: https://bezpiecznapodroz.org/2020/11/20/niepelnosprawni-w-teatrze/