Donald Tusk i utrata prawa jazdy? To fakt. W sobotę 20 listopada Donald Tusk został zatrzymany przez policję za znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Były Przewodniczący Rady Europejskiej stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Dodatkowo ukarano go mandatem w wysokości 500 zł. Jak przekazała mediom rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska do zatrzymania doszło w miejscowości Wiśniewo. To była rutynowa kontrola prędkości. A 64-letni kierowca Skody Superb pędził z prędkością 107 km/h, a więc o ponad 57 km/h szybciej niż przewidują przepisy. Co ciekawe początkowo funkcjonariuszka nie podała informacji, że chodzi o przewodniczącego PO. Tę wiadomość udało się dziennikarzom potwierdzić dopiero po jakimś czasie.
Donald Tusk i utrata prawa jazdy – komentarz przewodniczącego PO
Kilka godzin od zdarzenia potwierdził je także i sam Donald Tusk. Na swoim prywatnym koncie na Twitterze tak skomentował zaistniałą sytuację: „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji”.
Utrata prawa jazdy – kiedy nam grozi?
Przypominamy, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu drogowego dopuszczalna maksymalna prędkość, jaką można rozwinąć w terenie zabudowanym to 50 km/h. Wspomniane przepisy określają również dokładnie kiedy kierowcy mogą zostać zabrane bądź cofnięte prawo jazdy. Policja ma prawo odebrania prawo jazdy podczas kontroli m.in. gdy nastąpiło przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o minimum o 50 km/h lub gdy kierowca spowoduje wypadek drogowy, kolizję lub zagrożenie w ruchu drogowym. Prawo jazdy może stracić również wtedy, gdy zachodzi podejrzenie, że kierujący jest pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Ponadto również wtedy, gdy dokument jest na tyle zniszczony, iż nie można go odczytać lub jest podejrzenie, że został podrobiony. A także wówczas, gdy upłynął termin jego ważności.
Zainteresował cię nasz materiał? Przeczytaj także o zatrzymaniu gen. Mirosława Hermaszewskiego.