Lewandowski chce opuścić Bayern. Po zakończeniu sezonu w Bundeslidze Robert Lewandowski na konferencji prasowej oświadczył, że jego przygoda z bawarskim klubem dobiega końca. Obie strony jednak łączy kontrakt do zakończenia przyszłego sezonu. Przysłowie mówi, że z niewolnika nie ma pracownika. Jednak dyrektor sportowy Bayernu Monachium, a także były bramkarz niemieckiego klubu Oliver Kahn twierdzi, że Lewandowski wypełni kontrakt do końca. Jak pokazują przykłady z przeszłości niektórych piłkarzy, Bayern potrafi postawić na swoim. Co prawda Bawarczycy zaproponowali „Lewemu” nowy kontrakt, lecz tylko na rok, ale piłkarz na to nie przystał.
Lewandowski chce opuścić Bayern – twarde negocjacje
Władze Bayernu Monachium prowadzą taką politykę transferową, że piłkarzom powyżej 30 roku życia nie proponują kontraktów dłuższych niż na rok. Przekonali się o tym m. In. Manuel Neuer l Thomas Mueller, zawodnicy nie mniej zasłużeni dla klubu co Lewandowski. Oni jednak w przeciwieństwie do „Lewego” zgodzili się na zaproponowane warunki. W ostatnim czasie dochodzą jednak głosy, że Polak nie jest już do końca pewien czy uda mu się opuścić stolicę Bawarii przed końcem sezonu.
Lewandowski chce opuścić Bayern – transfer do Barcelony
Z szatni Bawarczyków dochodzą głosy, że koledzy „Lewego” mają już dość aroganckiego zachowania zawodnika i chcą jego odejścia. Pomimo już dojrzałego wieku jak na piłkarza jeden z najlepszych zawodników świata, a według wielu najlepszy nie może narzekać na brak ofert. Najbliżej samemu piłkarzowi jest do FC Barcelony, a także „Duma Katalonii” wyraża duże zainteresowanie zawodnikiem. Według włodarzy klubu z Monachium ściągnięcie Sadio Mane z Liverpoolu nie ma nic wspólnego z Lewandowskim. Jednak kto wie czy nie jest to zabezpieczenie przed ewentualnym odejściem Polaka.
Lewandowski chce opuścić Bayern- reprezentacja Polski
Zmuszenie Roberta Lewandowskiego do pozostania w Bayernie będzie oznaczało zapewne zesłanie do końca obowiązywania kontraktu do zespołu rezerw. Byłby to bardzo duży problem dla selekcjonera Czesława Michniewicza przed zaplanowanymi na listopad i grudzień mistrzostwami świata. Michniewicz zadeklarował niedawno, że nie będzie powoływał zawodników nie grających w podstawowych składach swoich klubów. Oznaczałoby to, że „Lewy” nie znalazłby się na liście wśród powołanych na turniej, jednak ciężko sobie wyobrazić reprezentacje bez jej lidera. Jeśli sprawy przybiorą niekorzystny obrót dla piłkarza to być może Michniewicz zrobi dla niego wyjątek?
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o letnich transferach Legii