O meczu Legia Cracovia

294

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

O meczu Legia Cracovia
O meczu Legia Cracovia

O meczu Legia Cracovia. Wczoraj 12 lutego Legia Warszawa podejmowała u siebie Cracovię Kraków. Warszawska drużyna po raz kolejny miała szansę zmniejszyć stratę do liderującego Rakowa, który w piątek tylko zremisował ze Stalą Mielec. Tym razem jednak w przeciwieństwie do 16 kolejki nie udało się zniwelować straty do drużyny marka Papszuna. Legia tylko zremisowała z „Pasami” 2:2 po bramkach Maik’a Nawrockiego i pierwszej po powrocie do drużyny „Wojskowych” Tomasa Pekharta. Dla Cracovii gole zdobyli Michał Rakoczy i Jakub Jugas. W związku z tym jak potoczył się mecz legioniści i tak mogą być zadowoleni, że udało im się „zdobyć” 1 punkt. Nie ulega jednak wątpliwości, że obowiązkiem stołecznych piłkarzy były 3 „oczka”, ale o tym poniżej.

O meczu Legia Cracovia – dziwny mecz

Dziwne to było spotkanie ponieważ bezmyślny błąd Filipa Mladenovicia na początku meczu, a w konsekwencji gol dla gości ustawił spotkanie. Legia przez większość pierwszej części gry ładnie rozgrywała piłkę na połowie rywala, ale gdy dochodziła do ok. 30 metra odbijała się od muru w postaci całej jedenastki Cracovii. Aż prosiło się w tym momencie by spróbować jakichś wrzutek czy strzałów z dystansu. Nic takiego jednak nie miało miejsca i w efekcie po bezbarwnej pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 0:1. Od początku drugiej połowy gospodarze zaczęli grać trochę odważniej czego efektem był rzut karny w 55 minucie gdy w polu karnym sfaulowany został Paweł Wszołek. Doświadczony pomocnik Legii wykazał się dużym cwaniactwem jak na pełnej prędkości wpadł w pole karne. Wszołek momentalnie się obróciwszy został sfaulowany na co zapewne liczył i nie pozostawił sędziemu innej możliwości niż podyktowanie jedenastki.

O meczu Legia Cracovia – przebieg spotkania

Rzut karny mógł diametralnie odmienić losy spotkania jednak lider, a jednocześnie kapitan Legii Josue uderzając mocno w środek bramki nie pokonał Niemczyckiego. W dalszej części spotkania niewiele się działo choć w pewnym momencie wydawało się, że arbiter podyktuje drugiego karnego dla „Wojskowych”. Po zobaczeniu sytuacji na monitorze Piotr Lasyk jednak słusznie nie podyktował drugiego karnego legionistom. Zdecydowanie najwięcej działo się w ostatnich 10 minutach regulaminowego czasu gry i w 6 doliczonych. Gdy w 80 minucie Nawrocki wyrównał stan meczu wydawało się, że legioniści pójdą za ciosem. Tymczasem stało się coś co nie miało prawa się zdarzyć, kilkadziesiąt sekund po golu obrońcy Legii gości na prowadzenie wyprowadził Jugas. Gdy wydawało się, że 3 punkty pojadą do Krakowa warszawskim kibicom przypomniał się były król strzelców Tomas Pekhart, który dobił strzał Nawrockiego. Ostatecznie z podziału punktów nie mogą być zadowoleni zarówno gospodarze jak i goście z Krakowa.

dav

O meczu Legia Cracovia – Josue i Mladenović

Josue jest kapitanem i liderem Legii, nie ma wątpliwości, że przerasta naszą ligę o klasę. Najwyraźniej jednak wykonywanie jedenastek powinien oddać komuś innemu bo to już drugi karny przestrzelony przez tego piłkarza w tym sezonie. Z kolei Filip Mladenović, któremu po sezonie także kończy się kontrakt od początku obecnej rundy prezentuje się słabo, a tym meczem to tylko potwierdził. Niepokojąca to sytuacja bo już niejednokrotnie pokazywał, że ma duże umiejętności.

O meczu Legia Cracovia – szczelna obrona

Kosta Runjaić w naszej lidze zasłynął szczególnie ze szczelnej obrony jaką prezentował jego poprzedni klub Pogoń Szczecin. Od początku rundy wiosennej jego podopieczni nie najlepiej radzą sobie z tym elementem gry tracąc kolejno 2, 1, 2 bramki. Jak legioniści zdobywają co najmniej jednego gola więcej od przeciwnika to jeszcze przechodzi to bez echa. Problem pojawia się wtedy jak stracone gole mają duży wpływ na rezultat tak jak wczoraj. Od Legii poza wygranymi wymaga się także efektownej gry co niestety niełatwo pogodzić. Runjaić pewnie doskonale zdaje sobie z tego sprawę i najwyraźniej wyszedł naprzeciw oczekiwaniom kibiców, a i być może władz klubu. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość aż wszystko w pełni się zazębi.

Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o początku w wykonaniu Legii

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia