Wydawałoby się, że Fundusz Sprawiedliwości to miejsce, gdzie sprawiedliwość jest na pierwszym miejscu. Niestety, ostatnie wydarzenia pokazują, że może być zupełnie inaczej. Tomasz Mraz, były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości, postanowił pójść na współpracę z prokuraturą i zaczął sypać, odsłaniając mroczne kulisy funkcjonowania funduszu zarządzanego przez ludzi Zbigniewa Ziobry.
Ziobryści w Opałach – Miliony dla Księdza, Brat w Alior Banku
Mraz w swoich zeznaniach przedstawił dowody, które mogą pogrążyć czołowych polityków Suwerennej Polski. Opisał mechanizmy, dzięki którym fundusze ministerstwo przyznawało preferowanym podmiotom, często z pominięciem zasad transparentności i uczciwości. Jego świadectwo to prawdziwa bomba – konkursy ogłaszane przez Fundusz Sprawiedliwości były rzekomo ustawiane pod konkretne organizacje, często związane z politykami PiS.
Jakby tego było mało, fundusz przekazał 100 milionów złotych fundacji Profeto, prowadzonej przez księdza, którego brat był szefem Alior Banku. Czyżby zbieg okoliczności? Trudno uwierzyć. To tylko jeden z wielu przykładów na to, jak bliskość z władzą przekłada się na finansowe korzyści. Nepotyzm w najczystszej postaci!
Politycy PiS, zamiast zmierzyć się z zarzutami, wybrali dobrze znaną taktykę – zrzucanie winy na innych. Według nich, to wszystko jest zemstą Romana Giertycha, próbą odwrócenia uwagi od drożyzny i nieudolnych działań rządu. Padają też argumenty o rzekomej próbie podzielenia Zjednoczonej Prawicy i nagonce na „chorego Zbigniewa Ziobrę”. Widzimy tutaj klasyczną strategię: nie mów o problemie, atakuj posłańca.
Fundusz, który Miał Pomagać, Pomagał Znajomym
W odpowiedzi na zarzuty, przedstawiciele PiS nie tylko próbują bagatelizować sprawę, ale wręcz podważają wiarygodność Mraza, nazywając go „człowiekiem z zewnątrz” i „agentem”. To pokazuje, jak daleko są gotowi się posunąć, by ochronić swoich ludzi. Zespół pod przewodnictwem Romana Giertycha, który ujawnił te skandaliczne praktyki, jest teraz celem ataków ze strony PiS.
Mraz ujawnił, że dokumenty były przygotowywane w taki sposób, aby nie można było na ich podstawie poznać prawdy o funkcjonowaniu funduszu. Zbigniew Ziobro miał osobiście decydować, które podmioty wygrywają konkursy. Inicjatywy, które miały przeciwdziałać przestępczości, nie dochodziły do skutku, bo były blokowane na rzecz preferowanych organizacji.
Ku Przestrodze – Czy Sprawiedliwość Zostanie Wymierzona?
Choć wiele osób domaga się powołania komisji śledczej, PiS skutecznie blokuje takie inicjatywy. Twierdzą, że sprawą zajmuje się prokuratura, która ma wkrótce postawić zarzuty politykom Suwerennej Polski. Wydaje się, że prawdziwe rozliczenie może nadejść. Niestety tylko wtedy, gdy zostaną zdjęte poselskie immunitety i sądy będą miały wolną rękę w działaniach.
Historia Funduszu Sprawiedliwości to dramatyczne przypomnienie, jak publiczne pieniądze PiS wykorzystywał do celów politycznych i osobistych korzyści. To ostrzeżenie dla wszystkich, którzy dysponują środkami publicznymi – wasze działania prędzej czy później wyjdą na jaw. I kiedy to się stanie, miejcie nadzieję, że sprawiedliwość, choć może powolna, nie ominie was.
To przestroga dla nieuczciwych polityków, urzędników i wszelkich tych, którzy myślą, że są nietykalni. System musi się zmienić, a osoby odpowiedzialne za takie nadużycia muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Publiczne pieniądze są świętością i nie można ich marnować na nepotyzm i korupcję.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński
