Wczorajszy mecz Polska – Holandia przyniósł kibicom wiele emocji, choć zakończył się porażką naszej reprezentacji. Jednak warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów, które świadczą o tym, że Polacy nie przynieśli wstydu i zaprezentowali się na bardzo wysokim poziomie. Nic się nie stało… Chłopcy, nic się nie stało! Analiza meczu Polska – Holandia
Nic się nie stało… Chłopcy, nic się nie stało! Analiza meczu Polska – Holandia
Holandia to bez wątpienia jedna z czołowych drużyn na świecie. Ich zawodnicy grają w najlepszych klubach Europy, a ich styl gry jest rozpoznawalny i skuteczny. Polska reprezentacja, mimo przegranej, nawiązała walkę z tym gigantem futbolu, pokazując, że potrafi rywalizować na najwyższym poziomie.
Nie oczekiwałem wygranej, mając w pamięci, jak reprezentacja Polski prezentowała się podczas ostatniego Mundialu oraz kompromitujących występów w eliminacjach do Euro. Wczorajszy mecz pokazał jednak, że w naszej drużynie zaszły istotne zmiany.
Przede wszystkim, widoczny był zespół, który gra, biega, walczy i podejmuje walkę. Było to coś, czego brakowało w poprzednich latach. Polacy grali zespołowo, nie opierając się tylko na indywidualnych umiejętnościach Roberta Lewandowskiego, co było zmorą poprzednich występów. Co więcej, nikt nie przewidział składu i dajemy radę kolejny raz bez Lewandowskiego. To duży plus, pokazujący, że mamy zawodników, jest młodzież i potencjał na przyszłość.
Nowa strategia i zespół pod wodzą Michała Probierza
Pod wodzą nowego trenera, Michała Probierza, reprezentacja Polski zaprezentowała nową jakość gry. Zespół nie grał „antyfutbolu”, jak to bywało w przeszłości, ale starał się grać ofensywnie i zespołowo. Piłka nie była wrzucana chaotycznie w okolice pola karnego, z nadzieją, że Lewandowski coś wyczaruje. Zamiast tego, widzieliśmy płynne akcje, w które angażowali się wszyscy zawodnicy.
Analiza wyniku i szczęścia Holendrów
Wynik 2:1 boli strasznie. Dużo bardziej niż prognozy 3:0 czy inne przewidywania. Gdyby było 2:1 dla nas, nikt by nie mógł mieć pretensji. Oczywiście poza Holendrami, którzy owszem mieli więcej sytuacji ale i my mieliśmy swoje atuty. Gakpo i spółka to farciarze, bo takie rykoszety, jakie im wpadły, nie zdarzają się często. Na tym Euro takie szczęście raczej się drużynie Oranjie już nie powtórzy.
Nie oczekujmy od razu cudów na tym turnieju. Michał Probierz potrzebuje czasu, aby w pełni wdrożyć swoją wizję i strategię. Jednak już teraz widać, że zespół idzie w dobrym kierunku. Potrzebujemy cierpliwości i konsekwencji, aby zobaczyć konkretne rezultaty w przyszłości.
Podsumowanie
Choć wczorajszy mecz zakończył się porażką, nie można powiedzieć, że Polska przyniosła wstyd. Wręcz przeciwnie, nasza reprezentacja pokazała, że potrafi grać na wysokim poziomie i rywalizować z najlepszymi. Zespół pod wodzą Michała Probierza ma potencjał i warto dać mu czas na rozwój. Nic się nie stało… Chłopcy, nic się nie stało! Przed nami jeszcze wiele meczów, w których możemy pokazać swoją siłę i determinację.
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński