Euro 2024 dla polskich kibiców przyniosło wiele rozczarowań. Choć nasza reprezentacja jako ostatnia zakwalifikowała się na turniej, była też pierwszą, która z niego odpadła. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że trafiliśmy do jednej z najtrudniejszych grup, ale mieliśmy prawo wierzyć, że do samego końca będziemy walczyć o trzecie miejsce, które mogłoby zapewnić nam awans do 1/8 finału. Niestety, po piątkowej porażce 1:3 z Austrią oraz bezbramkowym remisie Holandii z Francją, stało się jasne, że dziś w Dortmundzie – podobnie jak w trzech poprzednich wielkich turniejach w XXI wieku – zagramy jedynie lub przede wszystkim o honor. Euro 2024 Szczęsny na ławce, Polska na dnie. Dziś gramy z Francją.
Euro 2024 Szczęsny na ławce, Polska na dnie. Dziś gramy z Francją.
W niedzielę stało się jasne, że z Francją nie zagra Wojciech Szczęsny. Michał Probierz ogłosił, że mecz z Les Bleus będzie elementem przygotowań do jesiennej Ligi Narodów. Bramkarz Juventusu wcześniej zapowiedział zakończenie reprezentacyjnej kariery po Euro 2024.
Łukasz Skorupski, 33-latek mający za sobą znakomity sezon we włoskiej ekstraklasie. Ponadto udany występ w towarzyskim meczu z Ukrainą, zastąpi Szczęsnego między słupkami. To dla niego wielka szansa, by pokazać swoje umiejętności na najwyższym poziomie. Skorupski, po 12 latach od debiutu w narodowych barwach, w końcu zagra na wielkim turnieju. To jest dla niego wyjątkowym momentem w karierze.
Konkurencja między bramkarzami
Kolejnym bramkarzem powołanym na Euro 2024 jest Marcin Bułka. 24-latek rozegrał sezon życia w barwach OGC Nice, utrzymując czyste konto w połowie z 34 meczów ligowych. Mimo to, obecnie to Skorupski zyskał zaufanie selekcjonera, a Bułka będzie musiał poczekać na swoją poważną szansę w reprezentacji.
Kolejna szansa dla obrońców
Mimo krytyki po meczu z Austrią, można się spodziewać, że Michał Probierz ponownie zaufa tej samej trójce defensorów: Janowi Bednarkowi, Pawłowi Dawidowiczowi i Jakubowi Kiwiorowi. Jakub Kiwior, obrońca Arsenalu, wystąpi w wyjściowym składzie już po raz 26. z rzędu, co czyni go rekordzistą reprezentacji Polski pod tym względem.
Na skrzydłach prawdopodobnie zagrają Przemysław Frankowski i Nicola Zalewski. Frankowski, ulubieniec Probierza, grający na co dzień we francuskiej ekstraklasie, mimo słabszej dyspozycji na Euro, dostanie kolejną szansę. Zalewski z AS Roma również zagra na lewej flance, mimo trudnego zadania powstrzymania Ousmane’a Dembele.
Zagadki w środku pola
Najwięcej znaków zapytania pozostaje w środku pola. Pewna jest absencja kontuzjowanego Tarasa Romanczuka oraz obecność Piotra Zielińskiego. Wzrosły szanse na grę Bartosza Slisza, który, mimo nieudanego meczu z Austrią, powinien wystąpić z powodu braku alternatyw. Jakub Moder, który wyróżniał się w towarzyskim meczu z Turcją, także ma szansę na występ od pierwszej minuty. Powrotu do wyjściowego składu może doczekać się Kacper Urbański, który dał więcej niż dobre zmiany w czerwcowych meczach towarzyskich.
Lider w ataku
Robert Lewandowski, po absencji z powodu kontuzji. Nie grał w meczu z Holandią i wszedł z ławki w meczu z Austrią, poprowadzi drużynę jako kapitan. Będzie to jego 152. występ w narodowych barwach. W związku ze słabszą formą Karola Świderskiego oraz nie najlepszą współpracą Adama Buksy z Krzysztofem Piątkiem, to Lewandowski będzie jedynym napastnikiem w wyjściowym składzie.
Przygotowania do Ligi Narodów.
Po zakończeniu turnieju Polacy będą musieli szybko zapomnieć o niepowodzeniach i skoncentrować się na przyszłości. Wtorkowym meczem rozpoczynają już przygotowania do Ligi Narodów. Będzie to kolejna okazja do odbudowy zespołu i zyskania cennego doświadczenia przed kolejnymi wyzwaniami.
Mecz z Francją w Dortmundzie jest więc dla naszej drużyny nie tylko testem charakteru. Także ważnym krokiem w procesie odbudowy. Bez względu na wynik, polscy kibice będą oczekiwać, że nasi zawodnicy pokażą wolę walki.
Przypuszczalny skład reprezentacji Polski na mecz z Francją
Łukasz Skorupski — Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior — Bartosz Slisz, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Kacper Urbański — Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski — Robert Lewandowski.
Przeczytaj też o imponującej karierze Grosika Ostatni prawdziwy husarz: Koniec ery Kamila Grosickiego
…..