Potrącenie na rondzie Tybetu. Tomasz U. usłyszał dwa zarzuty. Tomasz U. usłyszał dwa zarzuty prokuratorskie jak poinformował Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy środowego potrącenia samochodem 48-letniego mężczyzny na rondzie Tybetu na warszawskiej Woli. Dodatkowo podejrzanemu grozi tymczasowy pobyt w areszcie.
Potrącenie na rondzie Tybetu. Tomasz U. usłyszał dwa zarzuty – dwa zarzuty
Pierwszy z zarzutów to doprowadzenie do potrącenia pieszego na pasach zagrażającego życiu poszkodowanego za co w połączeniu ze złamaniem zakazu prowadzenia pojazdów oraz ucieczką z miejsca zdarzenia co miało miejsce grozi do 16 lat pozbawienia wolności. Ponadto Tomasz U. posiadał przy sobie narkotyki, a dokładnie amfetaminę czym jest drugi zarzut i tutaj mówimy o 3 latach za kratami poinformował Piotr Skiba, cytowany przez portal Interia. Prokurator przekazał jakoby Tomasz U. miał częściowo przyznać się do winy. Przeciwko oskarżonemu wystawiono wniosek o tymczasowy areszt, a decyzja co do niego ma zapaść jeszcze dzisiejszego dnia.
Potrącenie na rondzie Tybetu. Tomasz U. usłyszał dwa zarzuty – prawidłowo poruszający się
Do wymienionego wypadku doszło dokładnie przed godziną 6 rano na rondzie Tybetu na warszawskiej Woli. Tomasz U. kierujący prawdopodobnie SUV-EM z dużym impetem wjechał w prawidłowo przechodzącego przez pasy na zielonym świetle 48-latka. Siła uderzenia była na tyle duża, że mężczyznę znaleziono ok. 80 metrów od miejsca wypadku. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który z ciężkimi obrażeniami przetransportował rannego do szpitala.
Potrącenie na rondzie Tybetu. Tomasz U. usłyszał dwa zarzuty – wypadek z 2020 roku
Co tylko bardziej szokujące, okazuje się, że Tomasz U. to ta sama osoba, która 25 czerwca 2020 roku kierowała autobusem linii 186 i przebiła barierki energochłonne na moście Grota-Roweckiego w Warszawie spadając z niego. Wówczas pojazdem jechało 40 osób z czego 18 poniosło obrażenia, a jedna pasażerka zmarła. Wtedy Sąd Okręgowy skazał Tomasza U. na siedem lat więzienia, a dodatkowo mężczyzna dostał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jego obrońcy odwołali się jednak do Sądu Apelacyjnego.
Foto: OleksSH / Shutterstock / Google Maps
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o niewyjaśnionej sprawie Rzezi Wołyńskiej