Lewandowski pogrąża Bayern, ale to Raphinha został królem nocy!

FC Barcelona i Bayern Monachium zmierzyły się w hitowym meczu Ligi Mistrzów,

202

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

lewandowksi
Czy to powrót wielkiej Barcelony?

Hansi Flick zbudował prawdziwego potwora – a FC Barcelona potwierdziła to w spektakularnym stylu podczas wieczornego starcia z Bayernem Monachium, pokonując mistrzów Niemiec aż 4:1. Choć Robert Lewandowski zdobył jedną z bramek przeciwko swojemu byłemu klubowi, to nie on był największym bohaterem tego widowiska. Światła reflektorów skradł Raphinha, który popisał się fenomenalnym występem, przypieczętowanym hat-trickiem. Lewandowski pogrąża Bayern, ale to Raphinha został królem nocy!

Lewandowski pogrąża Bayern, ale to Raphinha został królem nocy!

Mecz na Montjuïc zaczął się piorunująco. Już w drugiej minucie, gdy kibice nie zdążyli jeszcze dobrze usiąść na trybunach, Brazylijczyk Raphinha wykorzystał nieporozumienie w szeregach Bayernu. Po podaniu Fermina Lopeza, Joshua Kimmich nie zdołał opanować piłki, a Raphinha pewnie minął Manuela Neuera i trafił do pustej bramki. VAR sprawdził sytuację, ale gol został uznany – Barcelona prowadziła 1:0, a niemiecki zespół nie zdążył jeszcze na dobre wejść w mecz.

Bayern odpowiedział błyskawicznie – w 18. minucie po podaniu Serge’a Gnabry’ego, Harry Kane wpisał się na listę strzelców, pokazując swój instynkt strzelecki. Po weryfikacji VAR-u Anglik musiał jednak poczekać, gdyż chwilę wcześniej jego bramka została anulowana z powodu minimalnego spalonego. Zaledwie kilka minut później Kane ponownie trafił do siatki, tym razem bez cienia wątpliwości, wyrównując stan meczu na 1:1.

Lewandowski z szacunkiem

Choć to Bayern złapał oddech po golu Kane’a, to FC Barcelona ponownie wyszła na prowadzenie przed końcem pierwszej połowy. W 36. minucie Fermin Lopez przelobował wychodzącego z bramki Neuera, a Robert Lewandowski tylko dopełnił formalności, umieszczając piłkę w pustej bramce. To było jego 97. trafienie w Lidze Mistrzów. Gest Polaka po zdobytej bramce był jednak pełen szacunku – nie świętował, co wzbudziło uznanie kibiców obu drużyn.

Raphinha show – Brazylijczyk zdobywa serca kibiców

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, Marc Casado wyczarował podanie, które znalazło Raphinhę w polu karnym. Brazylijczyk z zimną krwią pokonał Neuera po raz drugi, a Barcelona prowadziła już 3:1. Bayern wydawał się zagubiony, a w drugiej połowie było jeszcze gorzej dla niemieckiego giganta.

W 56. minucie Raphinha skompletował hat-tricka po precyzyjnym podaniu Lamine’a Yamala. Jego płaski strzał z 16. metra nie dał Neuerowi najmniejszych szans, a stadion eksplodował radością. Barcelona prowadziła 4:1, a publiczność zaczęła wstawać z miejsc, by oklaskiwać swojego nowego bohatera.

Bayern bez odpowiedzi – Musiala i Kane bezradni

Pomimo zmian taktycznych Vincenta Kompany’ego i ofensywnych wejść Jamala Musiali, Bayern nie zdołał nawet zbliżyć się do zmniejszenia strat. Brakowało precyzji i chłodnej głowy pod bramką Inakiego Peni. Kwadrans przed końcem Raphinha opuścił boisko wśród owacji na stojąco. Ponadto jego.show było jedną z głównych rozmów wśród kibiców po meczu.

Lewandowski bliski dubletu – ale wynik nie uległ zmianie

W 83. minucie Lewandowski miał doskonałą szansę na drugiego gola, ale minimalnie chybił, mijając się z piłką o centymetry. Niedługo potem opuścił boisko, a Barcelona utrzymała wysokie prowadzenie. Mecz zakończył się wynikiem 4:1, który odbił się echem w całej Europie. Blaugrana nie tylko zrewanżowała się Bayernowi za lata dominacji, ale także wspięła się na 10. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Bawarczycy, ku zaskoczeniu wszystkich, znaleźli się na odległej 23. pozycji.

Podsumowanie: Barcelona triumfuje, Flick buduje potęgę

To zwycięstwo nad Bayernem to nie tylko kolejny krok w odbudowie potęgi Barcelony pod wodzą Flicka, ale też wyraźny sygnał dla reszty Europy – Katalończycy wrócili do gry i są gotowi walczyć o najwyższe trofea.

Przeczytaj o tym jak: Świadek komunistycznych zbrodni spłonął: Pożar willi Boya odkrywa zapomniane tajemnice.

Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.

Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami

Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia