Sejm uchwalił budżet na 2025 rok, który wzbudził niemałe emocje zarówno wśród polityków, jak i ekonomistów. Z deficytem wynoszącym 289 miliardów złotych, co odpowiada 7,3% PKB, Polska staje w obliczu największego zadłużenia w historii III RP. Jednocześnie rząd zaplanował ambitne wydatki na kluczowe sektory, co wywołuje pytania o długoterminowe konsekwencje dla gospodarki. Budżet 2025 uchwalony: Gdzie podziały się pieniądze? Polacy płacą za hulanki PISu.
Budżet 2025 uchwalony: Gdzie podziały się pieniądze? Polacy płacą za hulanki PISu.
Budżet na 2025 rok przewiduje dochody w wysokości 632,6 miliarda złotych przy wydatkach sięgających 921,6 miliarda złotych. Tak duży deficyt w czasach spadającej inflacji (prognoza średnioroczna na 2025: 5%) i wzrostu gospodarczego na poziomie 3,9% budzi kontrowersje. Minister finansów Andrzej Domański broni jednak projektu:
„Po rządach PiS odziedziczyliśmy zerowy wzrost gospodarczy, inflację sięgającą 18% i procedurę nadmiernego deficytu. Krok po kroku naprawiamy finanse publiczne” – powiedział w Sejmie przed głosowaniem.
Rekordowe wydatki na obronność
W budżecie zarezerwowano 124,3 miliarda złotych na obronę narodową, w tym wzrost uposażeń żołnierzy zawodowych. Łącznie z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych kwota ta wyniesie 186,6 miliarda złotych, czyli aż 4,7% PKB. To znaczący wzrost w porównaniu do bieżącego roku i dowód na to, że modernizacja polskiej armii jest priorytetem.
Podwyżki, świadczenia i inwestycje
Budżet na 2025 rok uwzględnia również liczne inicjatywy socjalne i inwestycyjne:
- Podwyżki wynagrodzeń: wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o 7%, w tym dla nauczycieli, pracowników ministerstw i funkcjonariuszy.
- Waloryzacja emerytur i rent: na ten cel zarezerwowano 24,2 miliarda złotych.
- Programy społeczne: na „Rodzinę 800+” przeznaczono 62,8 miliarda złotych, a na 13. i 14. emeryturę – 31,5 miliarda złotych.
- Inwestycje w mieszkalnictwo i energetykę: 4,2 miliarda złotych trafi na cele mieszkaniowe, a 4,6 miliarda złotych na rozwój elektrowni jądrowej.
Cięcia i kontrowersje
Jednym z bardziej sensacyjnych punktów budżetu są cięcia w finansowaniu instytucji państwowych. Ograniczono budżety Kancelarii Prezydenta RP, Sejmu, Senatu oraz Trybunału Konstytucyjnego o łączną kwotę 335 milionów złotych. Pieniądze te skierowano na badania naukowe, projekty klimatyczne oraz straż pożarną.
Zmniejszono również środki przeznaczone na rozbudowę portu w Świnoujściu, przekierowując je m.in. na żeglugę i edukację morską.
Eksperci ostrzegają
Choć budżet wydaje się ambitny, wielu ekspertów wskazuje na zagrożenia związane z rekordowym deficytem. Prof. Marek Belka, były premier i minister finansów, zwrócił uwagę, że:
„Planowanie deficytu na poziomie bliskim 300 miliardów złotych to igranie z ogniem. Wzrost wydatków w czasie relatywnej stabilizacji gospodarczej może zaowocować długoterminowym kryzysem”.
Nadzieja czy ryzyko?
Przyjęty budżet odzwierciedla ambitne plany rządu na przyszłość, ale także rodzi pytania o skalę zadłużenia i konsekwencje dla kolejnych pokoleń. Czy inwestycje i świadczenia socjalne okażą się motorem napędowym dla polskiej gospodarki, czy może przyniosą kolejne problemy? Czas pokaże, czy ten śmiały plan budżetowy zapisze się w historii jako przełom, czy kosztowna lekcja finansowa.
Przeczytaj też o:Katarzyna Kotula zrzeka się immunitetu: Przełom w sprawie molestowania i zniesławienia
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Ponadto prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński