Turniej Czterech Skoczni 2024/25 – tak, tak oczywiście chodzi o 73 edycje TCS w skokach narciarskich w ramach Pucharu Świata. Jest to bez wątpienia międzynarodowa impreza w skokach narciarskich mężczyzn. Organizowana cyklicznie od 1953 na przełomie grudnia i stycznia każdego roku.
Który odbywa się w czterech miastach: dwóch niemieckich (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen) i także dwóch austriackich (Innsbruck, Bischofshofen). Oczywiście zwycięzcą danej edycji TCS zostaje zawodnik, który łącznie zdobędzie największą liczbę punktów we wszystkich czterech konkursach. Turniej bywa określany mianem narciarskiego Wielkiego Szlema, ponieważ dla wielu skoczków jest równie ważny co igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata.
Turniej Czterech Skoczni 2024/25 – ciekawostki
Oczywiście nie wielu osób wie, że TCS nie zawsze był organizowany przez PŚ. Ponieważ dopiero od 28. edycji (sezon 1979/1980) Turniej Czterech Skoczni stanowi część Pucharu Świata. A choćby nawet również dopiero od 45. edycji (sezon 1996/1997) wszystkie konkursy Turnieju rozgrywane są tzw. systemem KO.
W każdym konkursie startuje 50 zawodników, którzy przeszli kwalifikacje. Skoczkowie dobierani są w pary (pierwszy z pięćdziesiątym, drugi z czterdziestym dziewiątym itd). Wyłonione w ten sposób pary rywalizują w pierwszej serii zawodów. Do drugiej serii awans uzyskuje każdy zwycięzca z danej pary. Oraz pięciu tzw. szczęśliwych przegranych (lucky losers), czyli pięciu najlepszych zawodników spośród wszystkich przegranych. Druga seria zawodów rozgrywana jest według tradycyjnych zasad Pucharu Świata.
A jakie były nagrody na przełomie tych 73 edycji:
Oczywiście jak pamiętamy w przypadku naszego skoczka Adama Małysza. Który wygrał TCS w 2000/2001 roku w 49 edycji. Nagroda, jaką wtedy dostał to samochód, ponieważ do 60. edycji nagrodą za wygranie turnieju był wysokiej klasy samochód i także nagroda pieniężna.
I od 61. edycji nagrodą za zwycięstwo jest statuetka złotego orła i również nagroda pieniężna w wysokości 20 tysięcy franków szwajcarskich. A od 70. edycji sezon nagrodą za zwycięstwo jest statuetka złotego orła oraz nagroda pieniężna w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich.
Turniej Czterech Skoczni 2024/25 – najlepsi
Bez wątpienia najbardziej utytułowanym skoczkiem w historii TCS jest Fin Janne Ahonen, który jako jedyny wygrał turniej pięciokrotnie (w 1999, 2003, 2005, 2006 i 2008). Norweg Bjorn Wirkola jako jedyny zwyciężył w trzech edycjach turnieju z rzędu (w 1967, 1968 i 1969). Tylko raz był taki przypadek, że Turniej zakończył się zwycięstwem dwóch skoczków. Wygrali ex aequo Janne Ahonen i Jakub Janda w sezonie 2005/2006, podczas 54 edycji turnieju TCS. Najwięcej zwycięstw w poszczególnych konkursach odnieśli Bjorn Wirkola i także Niemiec Jens Weissflog, którzy na najwyższym stopniu podium stawali po 10 razy. Trzech skoczków wygrało wszystkie cztery konkursy podczas jednej edycji turnieju. Są nimi Niemiec Sven Hannawald (w 2002), Kamil Stoch (w 2018) i również Japończyk Ryoyu Kobayashi (w 2019).
Jak wypadali Polscy skoczkowie w TCS:
Dotychczas trzech polskich skoczków triumfowało w klasyfikacji generalnej TCS Adam Małysz (w 2001). Kamil Stoch trzy razy (w 2017, 2018 i 2021), ale także raz Dawid Kubacki (w 2020). W polskim dorobku znajduje się również drugie miejsce Piotra Żyły (w 2017) i Dawida Kubackiego (w 2023). Również jeszcze trzecie miejsca Małysza (w 2003) i Kubackiego (w 2021).
Turniej Czterech Skoczni 2024/25 – faworyci
Standardowo oczywiście zmagania rozpoczną się 28 grudnia w Oberstdorfie. W sobotę 28 grudnia odbędą się kwalifikację, a dzień później konkurs i potrwają do 6 stycznia. To wtedy w Bischofshofen poznamy triumfatora całej imprezy. Czy to będzie ktoś z Polskiej kadry?
Wśród biało-czerwonych na sprawienie mniejszych niespodzianek stać na pewno Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska i Jakuba Wolnego. W akcji zobaczymy pięciu Polaków, ponieważ trener Thomas Thurnbichler. Ostatecznie Austriak postawił na Dawida Kubackiego, a w domu rywalizację obserwować będzie trzykrotny triumfator tej imprezy Kamil Stoch. W składzie polskiej kadry znaleźli się za to Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Piotr Żyła, Jakub Wolny i Dawid Kubacki.
Po pierwszych ośmiu konkursach wyraźnym liderem Pucharu Świata był Pius Paschke, który wygrał pięć konkursów. I to Niemiec będzie jednym z faworytów do wygrania 73 edycji TCS. Również jeszcze można dołożyć jego rodaków Andreasa Wellingera i Karla Geigera. Tutaj trzeba przypomnieć, że Niemcy czekają na triumf w tym turnieju, aż od 23 lat. Ponieważ ostatnim zwycięzcą był Sven Hannawald w 2002 roku. Równie groźni powinni być Austriacy: Daniel Tschofenig, Jan Hoerl i Stefan Kraft. Choć nie można jednak lekceważyć skoczków z innych krajów, czyli Gregora Deschwandena, Johanna Andre Forfanga, czy również Kristoffera Eriksena Sundala.
Turniej Czterech Skoczni 2024/25 – terminarz zawodów i gdzie oglądać
Oberstdorf – 28-29.12.2024:
Sobota, 28.12.2024: 14.00 – oficjalny trening, 16.30 – kwalifikacje.
Niedziela, 29.12.2024: 15.00 – seria próbna, 16.30 – pierwsza seria konkursowa.
Garmisch-Partenkirchen – 31.12.2024-1.1.2025:
Wtorek, 31.12.2024: 11.30 – oficjalny trening, 13.30 – kwalifikacje.
Środa, 01.01.2025: 12.30 – seria próbna, 14.00 – pierwsza seria konkursowa.
Innsbruck – 03-04.01.2025:
Piątek, 03.01.2025: 10.45 – oficjalny trening, 13.30 – kwalifikacje.
Sobota, 04.01.2025: 12.00 – seria próbna, 13.30 – pierwsza seria konkursowa.
Bischofshofen – 05-06.01.2025:
Niedziela, 05.01.2025: 14.00 – oficjalny trening, 16.30 – kwalifikacje.
Poniedziałek, 06.01.2025: 15.00 – seria próbna, 16.30 – pierwsza seria konkursowa.
73. Turniej Czterech Skoczni, podobnie jak inne zawody Pucharu Świata, będzie można obejrzeć na żywo w telewizji. Konkursy m.in. z udziałem Polaków pokażą kanały TVN i Eurosport 1. Kwalifikacje zobaczymy już tylko wyłącznie Eurosport 1. Transmisje zmagań w ramach prestiżowej imprezy, zarówno z konkursów, jak i kwalifikacji, dostępne będą także online w Polsat Box Go i również na platformie MAX.
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, jest on przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami. A jeżeli zainteresował cię nasz materiał? Przeczytaj także: Polki z awansem a Ewa Pajor w elicie polskiego futbolu.