Niemiecki przemysł motoryzacyjny, od lat uznawany za jeden z filarów gospodarki Europy, stoi przed poważnymi wyzwaniami. Najwięksi producenci samochodów i części zapowiadają masowe zwolnienia, tłumacząc to spadkiem popytu na samochody elektryczne, rosnącą konkurencją z Chin oraz restrykcyjnymi regulacjami Unii Europejskiej. Firmy takie jak Bosch, Volkswagen, Continental czy Porsche już ogłosiły redukcję zatrudnienia, co wpłynie na tysiące pracowników. Masowe zwolnienia w największych koncernach to koniec snów o potędze Europy.
Masowe zwolnienia – Bosch, Volkswagen, Continental i Porsche tną etaty
Największy na świecie producent części samochodowych, firma Bosch, planuje zlikwidować 8 250 miejsc pracy, głównie w dziale Mobility. Koncern Continental zamierza zwolnić 3 000 pracowników do 2026 roku, koncentrując cięcia w działach badań i rozwoju. Nawet Porsche, symbol luksusu, nie uniknie redukcji – koncern zwolni 1 900 osób. Volkswagen zapowiedział zamknięcie trzech fabryk w Niemczech, co przełoży się na kilkutysięczne zwolnienia oraz cięcia wynagrodzeń.
Tabela: Planowane zwolnienia w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym
Firma | Liczba zwolnień | Obszar cięć |
---|---|---|
Bosch | 8 250 | Dział Mobility (produkcja części) |
Continental | 3 000 | Badań i Rozwoju (Babenhausen, Frankfurt) |
Porsche | 1 900 | Produkcja (ogólnokrajowo) |
Volkswagen | 5 000 lub więcej | Zamknięcie 3 fabryk, obniżki pensji |
(Źródło: PAP, Radio Zet, The Guardian)
Dlaczego firmy zwalniają pracowników?
Spadek sprzedaży samochodów elektrycznych i wzrost kosztów produkcji to główne powody fali zwolnień. Producenci odczuwają skutki silnej konkurencji ze strony chińskich firm, które oferują tańsze i bardziej zaawansowane technologicznie pojazdy elektryczne. Wprowadzone przez Unię Europejską przepisy zmuszają do kosztownych inwestycji w zieloną energię, co dodatkowo obciąża budżety firm. Niemiecki rząd nie wyklucza wsparcia dla sektora, ale skala problemu wymaga głębokich reform.
Co dalej z niemieckim przemysłem motoryzacyjnym?
Eksperci alarmują, że masowe zwolnienia mogą osłabić pozycję Niemiec jako lidera motoryzacji. Utrata tysięcy miejsc pracy wpłynie na gospodarkę, a w dłuższej perspektywie może oznaczać przeniesienie części produkcji poza Europę. Przyszłość niemieckich koncernów zależy od zdolności dostosowania się do nowych realiów – rozwijania technologii elektrycznych, obniżania kosztów produkcji i skutecznego konkurowania z azjatyckimi rywalami. Czy niemiecka motoryzacja przetrwa ten kryzys? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych latach. Masowe zwolnienia w największych koncernach to brak perspektyw i wypychanie imigrantów do Polski.