
Z powodu rosyjskich ataków na infrastrukturę wydobywczą, sieci przesyłowe i magazyny, Ukraina boryka się z rosnącym deficytem gazu, który w 2025 roku wynosi około 5 miliardów metrów sześciennych. W odpowiedzi na tę sytuację Polska zwiększyła przepustowość swoich połączeń gazowych z Ukrainą do około 4 miliardów metrów sześciennych rocznie. To rozwiązanie ma jednak charakter tymczasowy i stanowi dowód, że Polska jest gotowa pełnić rolę kraju tranzytowego, wzmacniając tym samym bezpieczeństwo energetyczne regionu. Ile gazu naszego i kto za to płaci pan minister nie powiedział. Wiemy jedynie że pomagamy Ukrainie i że to bardzo dobrze że to robimy.
Infrastruktura gazowa i finansowanie – Polski gaz dla Ukrainy
Pomimo rosnącego zaangażowania Polski i innych państw UE w pomoc Ukrainie, istnieją wyzwania związane z infrastrukturą. Obecne zdolności przesyłowe z Polski do Ukrainy są niewystarczające, aby pokryć ogromne potrzeby. Konieczne są dodatkowe inwestycje w rurociągi, które połączą polskie terminale LNG (takie jak planowany port FSRU w Zatoce Gdańskiej) z ukraińskimi magazynami gazu.
W związku z tym pojawia się pytanie, czy finansowanie tych inwestycji w ramach instrumentów unijnych (takich jak Ukrainian Facility) jest wystarczające. Inwestycje te nie tylko pomogłyby Ukrainie, ale także zwiększyłyby bezpieczeństwo energetyczne całej wschodniej flanki UE. Na tę chwilę nadal sprawdza się powiedzenie że Jesteśmy Sługami Ukrainy.
Perspektywy na przyszłość
Potencjał współpracy energetycznej jest ogromny. Polska mogłaby stać się hubem gazowym dla Europy Wschodniej, wykorzystując swoje terminale LNG do importu gazu z USA i innych kierunków. Następnie przesyłając go do Ukrainy, która dysponuje jednymi z największych magazynów gazu w Europie. To historyczne odwrócenie kierunku przepływu gazu (z Zachodu na Wschód) wymaga jednak skoordynowanych działań i znaczących inwestycji w infrastrukturę. Czy nas na to stać? Nie ważne, Jesteśmy Sługami Ukrainy.
Obecnie, pomimo zwiększonych dostaw z Polski, głównymi dostawcami gazu dla Ukrainy są Węgry i Słowacja. Jednak rozwój polskiej infrastruktury i jasne deklaracje rządu, w tym premiera Donalda Tuska, wskazują na chęć zwiększenia udziału Polski w tym strategicznym partnerstwie. Podobna sytuacja dotyczy energii elektrycznej, gdzie Polska również odgrywa ważną rolę w utrzymaniu stabilności ukraińskiego systemu energetycznego.
Potem Niemcy zarobią na odbudowie Ukrainy bo nas od tego odsuną. Nasze zadanie to później spłata kredytów na pomoc Ukrainie. Tak więc skoro Jesteśmy Sługami Ukrainy to bierzmy się za robotę. Oni potrzebują na zimę gaz do wielkiego właśnie zbudowanego ośrodka narciarskiego. W końcu jest wojna, no nie?
Polska zaworem bezpieczeństwa Ukrainy? A może rurą, przez którą wycieka kasa? Polski gaz dla Ukrainy
Pomagamy Ukrainie gazem, zwiększamy przepustowość, ale czy ktoś pomyślał o kosztach? I kto za to płaci? Zamiast budować wspólne huby, pomagamy na zasadzie tymczasowych, doraźnych działań. Czy to na pewno najlepsza strategia dla polskiej energetyki, czy tylko PR? Przeczytaj o tym, co naprawdę dzieje się na gazowej mapie Europy.
#Ukraina #Gaz #Energetyka #Polska #Inwestycje #Bezpieczeństwo







































