Auto z historią – BMW E30 – przełamanie stereotypów
BMW E30 to druga generacja jednej z najpopularniejszych serii „3” bawarskiej marki. Produkowany był w latach 1982 – 1994. Występował w czterech wersjach nadwozia. Wersja sedan 4-drzwiowa, kombi 5-drzwiowe (Touring) oraz 2-drzwiowe coupe i cabrio. E30 była pierwszą trójką z silnikiem wysokoprężnym. Do wyboru było mnóstwo różnych wersji silnikowych. Od 89 konnej benzyny o pojemności 1,8 litra, aż po wersję R4 2,3 l o mocy 220KM.
BMW E30 – egzemplarz Bartka
Jeszcze kilka lat temu BMW E30 większości osób kojarzył się z tanim samochodem z tylnym napędem do nauki driftu i palenia gumy na osiedlach czy wsiach. Wizerunek tego samochodu jednak od kilku lat zdecydowanie się zmienia. Coraz ciężej trafić w ogłoszeniach na zdezelowaną trójkę za przysłowiowego tysiaka. A dużo więcej jest ofert które przekraczają zdecydowania 10, 20, a nawet 50 tysięcy złotych. Z pewnością wpływ na taką zmianę mają właściciele tych zadbanych egzemplarzy, którzy widzieli w swoich E30-kach coś więcej. Jedną z piękniejszych trójek jakie widziałem (M20B25, 1991, 325i) ma Bartek, który zgodził nam się opowiedzieć o swoim BMW i swojej pasji do aut.
Bartek, dlaczego akurat BMW 3 Cabrio? Trochę jest stereotypów na temat tego modelu.Kupienie E30 w cabrio to był zwykły przypadek. Mój bliski kolega kiedyś sprowadził ten egzemplarz z Danii i szczerze mówiąc stał w garażu i się marnował. W ciepłe dni raz na jakiś czas odpalał e30 zdejmował dach i zabierał mnie na „wolny przejazd” po mieście. Po paru przejażdżkach zaproponowałem mu odkupienie auta, dobrze wiedział, że nie ma czasu na korzystanie auta więc się dogadaliśmy. Stwierdziłem, że odratuję tego klasyka choć zazwyczaj interesowałem się tylko grupą VAG. Nie miałem bladego pojęcia czy to dobre samochody czy awaryjne, po prostu mi się spodobał. Auta tego typu w ogóle nie planowałem kupować. Nawet nie myślałem, że jako fanatyk vag-ów będę kiedyś chciał kupić BMW e30.
A jak zaczęła się miłość do samochodów?
Gdy miałem 5 lat tata zakupił Audi 90 B3 z silnikiem 2.3 NG. Jako młodego człowieka zaczęło mnie mocno interesować to auto, tata też zauważył, że mocno przykuwam uwagę do tego modelu, dlatego zaczął mnie zabierać do garażu. We wszystkich naprawach auta, oczywiście te które tata sam umiał zrobić mocno uczestniczyłem, podawałem klucze itd.. Ze względu na wiek głównie obserwowałem co jak działa i do czego służy. Gdy jeździliśmy razem na bocznych uliczkach tata brał mnie na kolana i pozwalał trzymać kierownicę od tamtej pory chciałem szybko dorosnąć, zrobić prawo jazdy i kupić swoje pierwsze auto.
W jakim był stanie w momencie zakupu? Chyba ciężko trafić na nieprzechodzoną 3ke ?
Auto pochodzi z Danii, jak na warunki tam panujące (wilgoć) auto nie było zardzewiałe. Niestety miało ślady poprawek lakierniczych i blacharskich. Co do stanu silnika, skrzyni naprawdę nie miałem się do czego czepić wszystko było jak na swój wiek bardzo zadbane.
Dużo pracy włożyłeś w obecny wygląd auta?
Auto nie było w złym stanie lecz mnie nie zadowalało w pełni. Postanowiłem rozebrać auto i od podstaw odrestaurować. Lakier z samochodu został zdjęty całkowicie, w paru miejscach trzeba było zneutralizować ogniska rdzy. Niektóre elementy gumowe musiałem zamawiać w ASO. Wszystkie spinki listewki także musiałem zamawiać przez internet. Auto zostało na nowo polakierowane oczywiście w oryginalny lakier „Mauritiusblau”. Stwierdziłem, że nie zostawię BMW na oryginalnych kołach, postanowiłem przerobić e30 na styl „german” czyli niskie zawieszenie i skręcane felgi z naciągniętymi oponami. Tak też się stało, zostało założone zawieszenie gwintowane „customowe”, zakupiłem oryginalnie skręcane felgi BBS model RS 16”. Po tych modyfikacjach stwierdziłem, że czas skorzystać z pogody i nacieszyć się swoją nową perełką.
A obecnie na jakim jesteś etapie? Radości z jazdy czy prac warsztatowych?
Po dwóch latach jazdy stwierdziłem, że czas na dalsze prace. Jestem na etapie remontu generalnego silnika, chcę w nim wymienić sporo części, ale przy okazji chcę popracować nad jego wyglądem wizualnym. Na przyszły rok czeka mnie regeneracja tapicerki, ponieważ przez tyle lat mocno popękała i straciła naturalny kolor.
Czy dużo kilometrów razem przejechaliście?
BMW w ciepłe dni służy mi jako samochód na co dzień. Jeżdżę nim do pracy na zakupy oraz na wieczorne przejażdżki. Uważam, że auto zostało stworzone do cieszenia się z jazdy, a nie tylko oglądania dlatego kiedy tylko mogę z chęcią odpalam i ruszam przed siebie.
Najbardziej pamiętna podróż?
Dwa lata temu mniej więcej w sierpniu o 7 rano dostałem telefon od taty czy zawiozę go nad morze, stwierdziłem w sumie czemu nie? Podjechałem po tatę, zdjęliśmy dach i ruszyliśmy. Już na wyjeździe z Radomia zatrzymała nas Policja, całe szczęście był to fanatyk BMW. Ze względu na małe przewinienie obejrzał auto i życzył szerokiej drogi. Pojechaliśmy dalej, po przejechaniu 200 kilometrach temperatura dawała się we znaki auto zaczęło się przegrzewać byliśmy zmuszeni na dłuższy postój. Niestety nie odkryliśmy przyczyny, dolaliśmy płynu i ruszyliśmy dalej. E30 dalej miała problemy z układem chłodzeniowym lecz gdy temperatura powietrza obniżyła się BMW również przestało się przegrzewać. Potem było już z górki bez dziwnych zdarzeń i przygód dojechaliśmy szczęśliwie na miejsce. Kto by pomyślał, że starym autem bez przygotowania można jechać w trasę liczącą ponad 600 kilometrów.
Zloty, wystawy, wydarzenia?
Odkąd posiadam e30 wystawiałem się wielokrotnie na targach motoryzacyjnych i uczestniczyłem w zlotach. Pamiętam moje pierwsze targi grupa „Oldtimery Garwolin” szukała auta na swoje stanowisko, napisałem czy mógłbym się z nimi wystawić. Odpowiedź dostałem natychmiastowo. E30 przypadło im do gustu więc pojechałem, byłem bardzo mile zaskoczony. Od tamtej pory co roku dostaję zaproszenie na stanowisko grupy „Oldtimery Garwolin” na targach klasyków koło Warszawy. Co roku uczestniczę w rozpoczęciach jak i zakończeniach sezonu „Radomskich Klasyków”. W minionym roku zorganizowaliśmy na targach w Kielcach „Classic & Youngtimer Show” tam wystawiłem dwa auta BMW E30 i VW T3 Multivan. W tym roku również zamierzam się tam wystawiać. Odkąd posiadam e30 dwa razy w roku jeżdżę na zloty BMW-Syndykat. Świetny zlot miłośników tej marki.
Dużo czasu poświęcasz na utrzymanie wizualne auta?
Auto regularnie jest myte, woskowane. Bardzo przywiązuję uwagę na szczegóły wszystko musi być precyzyjnie wyczyszczone. Dwa razy w tygodniu poświęcam czas na pielęgnacje auta. W zimę auto jest trzymane w grzanym garażu pod pokrowcem.
Jak ludzie reagują na ulicy na auto?
Zazwyczaj ludzie machają, pokazują „okejkę” lub zwyczajnie się uśmiechają. Często przy aucie ludzie robią sobie zdjęcia. Stojąc na światłach często widzę skierowany telefon lub aparat w moją stronę. Rzadko się zdarza, żeby ktoś krytykował E30 zazwyczaj jest to fanatyk innej marki.
Jak to wygląda z Twoich obserwacji – bardziej patrzą na dobrze zachowanego youngtimera czy jednak stare BMW?
To zależy od człowieka, jeżeli ktoś jest maniakiem motoryzacyjnym zazwyczaj patrzy pod kątem kolekcjonerskim, dobrze utrzymane auto, fajny klasyk, w ciekawym stylu zbudowane. Sporo ludzi niestety patrzy na BMW jako stary „trup” są to niestety osoby, które mają nowe auta kupione w leasing np. Mercedesa S klasę w 3 litrowym dieslu. Bardzo tego nie lubię, moim zdaniem powinno się docenić klasyki bez nich nie byłoby obecnej technologii w nowych autach.
Wspomniałeś, że masz jeszcze VW T3 Multivan. Posiadasz jeszcze inne klasyczne modele?
Obecnie posiadam Audi 90 B3 quattro 1989r. 2.3 Ng oraz VW T3 Multivan 1989r. 1.6td. Czasami dostaję od wujka pod opiekę BMW 840i 1996r. 4.4 V8.
A masz plany na jeszcze inne modele?
Bardzo chciałbym kupić Volkswagena Garbusa Typ 11, Volkswagena Golfa Mk2 najlepiej GTI, BMW E31 oraz E34 najlepiej 540 ze skrzynią manualną. Zobaczymy co przyszłość przyniesie mam nadzieję, że uda mi się zakupić te modele. Największym marzeniem jest kupno Ferrari 512Tr niestety jest ono dla mnie obecnie nieosiągalne. Drugie marzenie, ale raczej którego nie zrealizuje i zostanie moim cichym marzeniem to otwarcie muzeum youngtimerów.
A może kilka słów więcej o Audi, to to samo o którym wspominałeś, że Twój tata miał?
Gdy miałem 7 lat tata postanowił sprzedać moje ukochane Audi 90. Do takiego stopnia je pokochałem, że płakałem i błagałem, żeby go nie sprzedawał niestety nie dałem rady go uprosić więc zarzekłem się, że moim pierwszym autem będzie Audi 90. Tak też się stało, jeszcze przed zrobieniem prawa jazdy szukałem takiego w internecie i znalazłem Audi 90 Quattro 2.3 NG 136 km 1989 rok. Od razu wiedziałem, że będzie to moja ponowna miłość, pojechaliśmy i ją kupiliśmy. Niestety auto jest bardzo kapryśne wiecznie jest coś do naprawy przy nim. Dziadkowie, rodzice mówią żebym sprzedał to auto. Powiem tak. Choć włożyłem w ten samochód 40 tysięcy złotych powiedziałem sobie, że go nigdy nie sprzedam bo to jest moja miłość z dzieciństwa.
To by było na tyle, klasyki zawsze będą dla mnie na pierwszym miejscu, nie przepadam za nową motoryzacją jest ona sztuczna. Za dużo dla mnie jest tych komputerów i systemów wspomagania.
A jeśli Ty masz auto z ciekawą historią i chcesz się nią podzielić z nami i naszymi czytelnikami napisz do mnie na adres jacek.klasyki@gmail.com
Lubisz stare sportowe BMW? Koniecznie przeczytaj artykuł o BMW Wojtka!
Auto z historią – BMW 850i – Piękna (i) Bestia
